Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię.
- Jest to protest przeciwko pomysłom miasta na zlicytowanie domków fińskich. Każdy z nich mógłby być zlicytowany za cenę wyjściową 3,5 tys zł - mówi Joanna Erbel, miejska aktywistka. - Chcemy wzmocnić społeczny dialog, który toczy się wokół doków od kilku miesięcy z ratuszem - dodaje. Aktywiści są tuż przed konsultacjami społecznymi. Jak zaznacza Joanna Erbel, wniosek o konsultacje został przez ratusz przyjęty. - Chcemy, aby wszystkie wrogie działania przeciwko domkom, czyli pomysły eksmisji i licytacji zostały wstrzymane do końca konsultacji - stwierdza aktywistka.
Akcja obrony domków fińskich trwa od półtora roku. Do inicjatywy przyłączają się kolejne organizacje pozarządowe, tworząc koalicję na rzecz obrony domków. W akcjach i debatach uczestniczą również zwykli mieszkańcy. - Nie chcemy tego, aby tylko dzielnica decydowała o tym, czym jest Jazdów, ale również, żeby mieszkańcy mogli aktywnie zabrać głos na temat tego, czym i jaka ta przestrzeń ma być - stwierdza Erbel.
Demonstracja ruszyła z Jazdowa około godziny 11.00. Podczas manifestacji "żywe domki" trafiły pod Centrum Komunikacji Społecznej przy ul. Senatorskiej, aby następnie udać się pod ratusz.
Zobacz też:
Nie będzie słoikwego neonu. Zamiast niego na moście Gdańskim zawiśnie "Miło Cię widzieć"
Jak zaznaczają aktywiści, ich działania są reakcją na wystąpienie dyrektor Zarządu Gospodarowania Nieruchomościami Śródmieście do prezydent Hanny-Gronkiewicz Waltz z prośbą o wydanie zgody na sprzedaż domków w drodze licytacji. Cena wywoławcza za jeden domek miałaby wynosić 3,500 zł.
- To jeszcze nie oznacza, że zostanie podjęta decyzja o sprzedaży - mówi Urszula Majewska z warszawskiego ratusza. - Wstrzymujemy wszystkie działania. Będziemy rozpoczynać konsultacje społeczne - dodaje. - Czyli domki nie będą sprzedane? - pyta jeden z aktywistów. - Tak jak powiedziałam, wstrzymujemy się do zakończenia konsultacji - mówi Majewska.
Osiedle Jazdów w Warszawie, zwane również "fińskimi domkami" to kolonia 27 parterowych budynków powstałych w 1945 roku. Osiedle mieści się na skarpie wiślanej przy ul. Jazdów między gmachem Sejmu a Parkiem Ujazdowskim. Początkowo miały być to tymczasowe kwatery dla pracowników Biura Odbudowy Stolicy, przystosowane do zamieszkania jedynie na 5 lat. Swoją nazwę wzięły od tego, że powstały jako kolonia stworzona przez Finlandię w ramach reparacji wojennych na rzecz ZSRR.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?