Dość pobłażania, miasto zaczyna eksmisje

26 i 27 lipca - to będą historyczne daty dla tysięcy gorzowian uczciwie płacących za swoje komunalne mieszkanie. Bo eksmisji - tych mniej uczciwych - nie było od kilkunastu lat. Prawo związało Zakładowi Gospodarki Komunalnej ręce i dłużnicy byli bezkarni. Niektórzy nabili sobie 100 tys. zł zadłużenia, niszczyli lokale, byli uciążliwi dla innych. I nic.Teraz w końcu jest na nich bat: przejmie ich prywatna firma. Prowadzi ją Maciej Stalinger, który eksmisjami zajmuje się w wielu miastach Polski, także w Warszawie. Wczoraj udało się nam z nim skontaktować. - Mamy już przygotowane pomieszczenia dla wyprowadzanych - zdradził.Nie chciał powiedzieć o jakich adresach mowa. Po pierwsze: by nie wskazywać poszczególnych kamienic. Po drugie: by dać czyste konto nowym lokatorom. - Mogę tylko sprecyzować, że część mieszkań jest w Gorzowie, część w Deszcznie. Tak, mieszkań, bo to nie będą kontenery, ale lokale w zwykłych budynkach - dodał przedsiębiorca.Eksmisje zaplanowano na czwartek i piątek. - Komornik w asyście policji będzie przejmował zadłużone nieruchomości. My zapewnimy eksmitowanym transport i przewiezienie rzeczy do ich lokali tymczasowych. Nie będą mogli zabrać mebli. Te odstawimy we wskazane miejsce lub do dozorowanego magazynu - informuje Stalinger.Pierwszy miesiąc mieszkania będzie za darmo - tak stanowi prawo. Potem eksmitowani będą musieli płacić za nowy kąt firmie Stalingera.Luksusów nie będzie. Zgodnie z prawem w ,,pomieszczeniach tymczasowych'' musi być jedynie elektryczność i możliwość gotowania. Ubikacja i łazienka mogą być poza lokalem, ale dostępne bez przerwy i utrudnień.ZGM skorzysta z usług prywatnej firmy eksmisyjnej po raz pierwszy. Dla budżetowego zakładu to wielkie ułatwienie. Za 50 tys. zł pozbędzie się lokatorów, którzy by nie płacili za mieszkanie, a tak będzie można tu wprowadzić wypłacalnych ludzi. Oczywiście, jeśli nic nie stanie za tydzień na przeszkodzie. M.in. z tego powodu na miejscu eksmisji będzie też... lekarz. - Chodzi o to, by nie doszło do zablokowania wyprowadzki ze względu na stan zdrowia lokatora. Lekarz na bieżąco będzie mógł go ocenić - tłumaczy StalingerGorzowianie popierają takie działania. - Na niektórych nie działają prośby ani groźby. Muszą dostać mocno po głowie. A eksmisja to taki cios. Ale nie ma dziś nic za darmo i na pewno ta szóstka sobie zasłużyła na taki koniec - mówiła Katarzyna Czulińska.Gdy ZGM ogłosił, że ma nowy bat na dłużników, natychmiast oporni zaczęli spłacać zadłużenie... Dziś w sumie wynosi ono 34 mln zł.