Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dostawcy jedzenia na celowniku UOKiK. Uber Eats, Glovo i Wolt pobierają zbyt wysokie prowizje?

Martyna Konieczek
Martyna Konieczek
pixabay/zdjęcie ilustracyjne
Koronawirus spowodował, że wielu właścicieli knajp zaczęło współpracę z platformami do zamawiania jedzenia, takimi jak Uber Eats, Glovo czy Wolt. Dla wielu restauracji była to ostatnia deska ratunku, bo bez dostaw nie byliby w stanie utrzymać biznesu do końca epidemii. Pojawił się jednak problem - ogromne prowizje pobierane od lokali za realizacje zamówień. Restauratorzy narzekają, a właściciele platform tłumaczą, że nie mogą iść na ustępstwa. Sprawę wyjaśni więc Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Szczegóły poniżej.

Knajpy kontra Uber Eats, Glovo i Wolt

Koronawirus wymusił zamknięcie wszystkich lokali gastronomicznych na kilka tygodni. Klienci, zgodnie z III etapem znoszenia obostrzeń, będą mogli zjeść posiłek w restauracjach 18 maja. Do tego czasu knajpy musiały - i nadal przez kilka dni jeszcze muszą - radzić sobie w inny sposób, by utrzymać się na rynku. Właściciele lokali zaczęli więc masowo korzystać z usług platform dostawczych m.in. Uber Eats, Wolt czy Glovo, które dowożą zamówienia klientom bezpośrednio do domów. Jak donosi jednak ''Gazeta Wyborcza'', restauratorzy narzekają na ''manipulowanie wysokością prowizji''. Według cenników prowizje wahają się między 25 a 30 proc. od wartości zamówienia, ale w rzeczywistości są jeszcze wyższe, osiągając nawet 37 proc. po doliczeniu nieuwzględnianego podatku VAT.

Radosław, właściciel jednej z restauracji w Warszawie, w rozmowie z ''Wyborczą'' powiedział, że z platformami takimi jak Glovo, Ubert Eats czy Wolt w zasadzie nie da się negocjować. Są skłonne maksymalnie obniżyć prowizję o 1-3 proc.

- Ale wysokość opłat narzucana przez dostawców nie wzrosła w związku z pandemią. Jest stała od dawna. Po prostu teraz wiele lokali jest skazanych na korzystanie z usług pośredników, bo w przeciwnym razie trudno im będzie sprzedawać posiłki - twierdzi.

Z kolei platformy twierdzą, że nie mogą iść na ustępstwa. Prowizja musi pokryć niezbędne koszty takie jak np. zakup paliwa, pensje dostawców czy zakup środków ochrony osobistej dla nich.

Pod lupą UOKiK

To, czy platformy pośredniczące w dostawie jedzenia nie narzucają zbyt wysokich prowizji, zbada Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wniosek o kontrolę wniosła posłanka Koalicji Obywatelskiej Urszula Zielińska. Jej zdaniem potrzebna jest w tej sprawie regulacja pod postacią nowelizacji przepisów w kolejnej odsłonie tarczy antykryzysowej.

POLECAMY TEŻ:


Zobaczcie też:

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto