Nie będzie złagodzenia kary dla Marka Goleśnego. Sąd apelacyjny w Katowicach utrzymał wyrok sądu pierwszej instancji, który cztery lata temu skazał 31-letniego świętochłowiczanina na karę dożywotniego pozbawienia wolności.
Goleśny w 2004 roku bestialsko zamordował dwoje swoich sąsiadów. Motywem zbrodni miało być to, że ofiary nie chciały dać mu pieniędzy na alkohol. Skazany pastwił się nad sąsiadami około dwóch godzin. Zaatakowany mężczyzna - Józef K. zmarł w wyniku wycieńczenia. Zwłoki sąsiada oraz ciało sąsiadki Goleśny oblał perfumami, po czym podpalił. Kobieta zmarła nie z powodu obrażeń, a zatrucia tlenkiem węgla. Po morderstwie Goleśny zabrał z domu sąsiadów telefon komórkowy, gotówkę i złotą obrączkę.
Sąd apelacyjny nie znalazł dla skazanego żadnych okoliczności łagodzących. Sędzia podkreślał bestialstwo zbrodni. Nie znalazł nawet przesłanek dla utajnienia tożsamości zbrodniarza.
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?