18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drag Queen. Warszawa też ma swoje Conchity Wurst [ZDJĘCIA]

Sonia Tulczyńska
Drag Queen Warszawa - Doda Elektroda
Drag Queen Warszawa - Doda Elektroda facebook.com/pages/Drag-Queen-Elektroda/
Drag Queen, Warszawa. Co tam Conchita Wurst. Przecież w stolicy mamy również utalentowane gwiazdy sceny Draq Queen. Co więcej, wiele z nich bardzo dokładnie dba o swój wizerunek po to, jak mówią: "żeby nie być przerysowanym". I tak Doda czy Edyta Górniak doczekały się swoich sobowtórów w wersji trans. Mi udało się porozmawiać z Drag Queen Elektrodą i Drugą Marylą - śpiewającym sobowtórem Maryli Rodowicz.

Drag Queen Warszawa - Co tam Conchita Wurst, w Polsce mamy też wspaniałe gwiazdy!

Czym się na co dzień zajmuje Drag Queen?
Drag Queen Elektroda: Na co dzień pracuje i to sporo, bo nieraz mam i po 16 godzin na dobę, 7 dni w tygodniu. Brakuje mi czasu, choć ostatnio zaczynam się zastanawiać, czy to nie moja wina i zła organizacja czasu. Po godzinach muszę zawsze znaleźć czas na to, aby ogarnąć stroje, włosy i kosmetyki. Nic nie zrobi się samo. Każda Drag Queen z polskiej czołówki (a jest ich tylko pare) jest dla siebie: menagerem, stylistką, makijażystką, krawcową i fryzierką w jednym. Poświęcamy wiele, jednak jeszcze więcej otrzymujemy od ludzi.
Druga Maryla - śpiewający sobowtór Maryli Rodowicz: Typowa drag queen może na co dzień zajmować się wszystkim. U mnie zabrakło czasu na zajęcia niezwiązane ze sceną. Ale znam drag queen, która jeździ na wózku widłowym, znam taką, która jest kurierem i jeździ autem po całej Polsce albo takie, które na co dzień są motorniczymi i w dzień wożą ludzi tramwajami, a w nocy staja się kolorowe i stoją w świetle reflektorów. Tu nie ma reguły.

Czym się inspirujesz podczas swoich występów? Dlaczego akurat wybrałaś bycie Drag Queen?
Inspiracją dla mnie jest sama scena, na której przez chwilę mogę zagościć. Piosenki, które mają cudowne brzmienie, jak i ich teksty. Najważniejszy jest dla mnie nowy pomysł, nowe wyzwanie i ludzie, którzy to doceniają. To mnie kręci.
Elektroda: Bycie Drag Queen po części wybrało mnie samo. Miało być to jednorazowe, trochę dla żartu. Okazało się jednak, że posiadam do tego jakieś predyspozycje. Żart tego wieczoru, okazał się być do tego stopnia trafiony, że właściciel lokalu, w którym się znajdowałem zaproponował mi występ. Przetrawienie tej propozycji zajęło mi pół roku. Zrobić z siebie debila na scenie jest bardzo łatwo. A strach przed wygwizdaniem jest wielki.
Druga Maryla: Zawsze inspirowały mnie silne kobiety: Madonna, Barbra Streisand, Lady Gaga, no i Maryla Rodowicz. Zaczynałem w 1993 roku. Wtedy bycie drag queen nie było łatwe, bo ludzie dopiero dowiadywali się co to tak naprawdę jest. W latach 90. moje życie prywatne nie było kolorowe, zacząłem więc szukać tego koloru w drugim życiu. Dziś jestem jak dwie osoby - mam dwa życia i dwa serca. Jedno Sebastiana – bardziej spokojne i wyważone, i drugie Maryli – szalone, kolorowe i nieprzewidywalne.

Czytaj też: Walka o Lokal Bistro. Właściciel zamieszkał w piwnicy
Czym jest dla Ciebie to zajęcie?
Elektroda: Za dnia jestem osobą dość zajętą. Sporo pracuję i nie mam zbyt wiele wolnego czasu. Codzienna podróż do pracy i patrzenie na wieczne skwaszone, szare miny ludzi, uświadamia mi, że mam poniekąd szczęście. Moje dodatkowe zajęcie, hobby, daje mi szereg nieograniczonych możliwości, a przede wszystkim - uśmiech na twarzy. Poznaję cudownych ludzi, których nie oceniają innych i nie mają ograniczeń umysłowych. Bycie Drag Queen jest dla mnie odskocznią od dnia codziennego.
Druga Maryla: To zajęcie kiedyś było dodatkiem do mojej pracy. Myłem okna, pracowałem w Mc Donald's, w pizzerii i za barem w pubie. W pewnym momencie zaczęło mi brakować czasu dla siebie. Wybrałem drag queen, bo to fajne kolorowe życie. Postawiłem wszystko na jedną kartę. Na Marylę.

Czytaj też: Senior w Warszawie. Jest po 70-tce, jeździ motorem i tworzy[ZDJĘCIA]

Czego można się spodziewać na Twoich występach?
Elektroda: Tak naprawdę występuje wszędzie gdzie mnie zaproszą. W swoim dorobku jako Drag Queen posiadam szereg klubów i dyskotek na terenie całej Polski. Wiele hoteli, w szczególności warszawskich (i to tych najlepszych). Brałam udział w programach telewizyjnych, filmie i występowałam w teatrze. Występuję na weselach i eventach dla firm. Najczęściej można mnie zobaczyć w warszawskich klubach, gdzie co wtorek, prowadzę karaoke. Jako Drag Queen trzeba być osobą wszechstronną. Po mnie spodziewać można się wszystkiego.
"Facet w sukience ma wyglądać dobrze w tej sukience!"

Jakie jest zainteresowanie ludzi? Spotkałaś się z nietolerancją? Czy masz swoich fanów?
Elektroda: Zainteresowanie Drag Queen rośnie. Ludzie zaczynają powoli doceniać taką sztukę z wielowiekową tradycją. Jeżeli chodzi o brak tolerancji, to (odpukać) jeszcze mnie to nie spotkało. Znam jednak przypadki niemiłych aktów przemocy wobec Drag Queen. Nie ma co tu się oszukiwać. Dzisiejszy świat i odbiorca oczekują czegoś estetycznego, ładnie zapakowanego, co nie kłóci się z jego odbiorem. Facet w sukience ma wyglądać dobrze w tej sukience! A nie jak żenująca postać nachalnie zaczepiająca wszystkich. To budzi agresję.
Co do fanów. To chyba są. Skoro na rynku utrzymuje się od 10 lat. Miarą naszego sukcesu są miejsca, w które powracamy i to, że ludzie chcą nas oglądać!
Druga Maryla: Ludzie interesują się tym, kim jest Druga Maryla (coś tam widzieli w telewizji, ale chcą się przekonać na żywo), są ciekawi i to normalne. Nie spotykam się z nietolerancją - rzadko ktoś krzyknie coś wulgarnego w moim kierunku, bo kiedy zaczynam śpiewać to jego „wulgar” z moim głosem nie ma szans. Podobno dobrze śpiewam, choć ja tak nie uważam.
Mam grono fanów na Facebooku na mojej stronie, często podchodzą do mnie, pytają, a czasami po prostu chcą się w klubie ze mną napić i wyżalić. Wszyscy jesteśmy przecież ludźmi.
Jak oceniasz zamieszanie medialne wokół Conchity Wurst? Czy uważasz, że to krok do Europy tolerancyjnej?

Druga Maryla: Szum wokół festiwalu Eurowizji nie dziwi, bo taka kreacja sceniczna Conchity była obliczona na wywołanie takiego zainteresowania. Jednak to co dzieje się u nas w kraju, w polityce, w związku z tą wygraną Austrii - to jest moim zdaniem przykre. Politycy powinni zająć się sprawami ludzi, bo przez nich zostali wybrani w wyborach, a nie „wchodzić” na scenę artystom.

Taki występ to na pewno krok w dobra stronę, ludzie widza, cześć z nich podziwia, część się zastanawia, inna część myśli. I właśnie takie przemyślenia miała wywołać baba z brodą. Skłoniła wielu do osobistych refleksji na temat tolerancji u każdego z nich, ale błagam: niech politycy zajmą się innymi sprawami, ważniejszymi dla ludzi, dla których podobno są.

O Drag Queen Elektrodzie możesz przeczytać więcej na Facebooku Drag Queen Elektrody. O Sobowtórze Maryli Rodowicz dowiesz się więcej na jej fanpage'u Drugiej Maryli -śpiewającego sobowtóra Maryli Rodowicz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto