Dramatyczna sytuacja finansowa samorządów z Warszawy i okolic. Wpływy wpadły o 40 procent

Warszawa w kwietniu ubiegłego roku w ramach pieniędzy z PIT-u dostała od rządu ponad 635 milionów złotych. Teraz - tylko 376 milionów złotych. To spadek o prawie 41 procent. Nie lepiej jest wygląda sytuacja w podwarszawskich gminach. Wiązowna, Cegłów, Piaseczno, Mińsk Mazowiecki czy Podkowa Leśna również zanotowały wpływy mniejsze o ponad 40 procent.

Jak podaje prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, w sumie wpływy z tytułu podatku PIT, w ciągu pierwszych czterech miesięcy 2020 roku, są mniejsze łącznie aż o 270 mln zł niższe niż za ten sam okres w roku ubiegłym. A wydatki nie maleją.

Angażujemy nasze środki w walkę z epidemią, m.in. kupując niezbędny sprzęt ochronny dla personelu medycznego czy dezynfekując przestrzenie publiczne, a także natychmiast uruchamiając szereg pakietów pomocowych w ramach #WarszawaWspiera, w tym dla przedsiębiorców, ludzi i instytucji kultury, edukacji czy potrzebujących - mówi prezydent Trzaskowski.

Dlatego członkowie Stowarzyszenia „Metropolia Warszawa” wystosowali pismo do Prezesa Rady Ministrów ws. drastycznego ubytku dochodów z tytułu udziału jednostek samorządu terytorialnego w podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT). Stowarzyszenie w swoim liście prosi o wyjaśnienia i zrekompensowanie tych strat. Samorządowcy podkreślają, że ich list nie jest polityczny. Chodzi im jedynie o uzyskanie wytłumaczenia.

"Ubytek dochodów, o którym mówimy jest niezwykle niepokojący przede wszystkim dlatego, że uderzy bezpośrednio w naszych mieszkańców, bo bezpośrednim jego skutkiem stanie się zahamowanie inwestycji w gminach, co pociągnie za sobą trwały wzrost bezrobocia, który jeszcze spotęguje kryzys gospodarczy wywołany epidemią koronawirusa" - piszą w swoim liście samorządowcy.

Jak podaje RMF, Ministerstwo Finansów, mniejsze wpływy z tytułu PIT, mają związek z przesunięciem terminu składania rocznych rozliczeń podatkowych.