Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dramatyczna sytuacja w warszawskich szkołach. "Starsi nauczyciele bardzo obawiają się powrotu"

Sandra Gozdur
Sandra Gozdur
naszemiasto.pl/ARCHIWUM
O tym, że w warszawskich szkołach brakuje osób chętnych do wykonywania pracy nauczyciela wiemy nie od dziś. Sytuacja z roku na rok jest coraz trudniejsza. W dodatku teraz pandemia koronawirusa spowodowała, że emerytowani pedagodzy, którzy tworzą liczną grupę, boją się powrotu do tradycyjnego nauczania. Czy czeka nas paraliż w szkołach? Szczegóły w artykule poniżej.

Zaledwie rok temu, tuż przed strajkiem nauczycieli, Renata Kaznowska, wiceprezydent m.st. Warszawy powiedziała, że „studenci, nawet po ukończeniu wydziałów pedagogiki nie chcą wiązać swojej karierę zawodowej z nauczaniem w szkołach i przedszkolach a rząd nie ma im nic do zaoferowania”.

Takiego samego zdania jest Magdalena Kaszulanis, rzeczniczka prasowa Związku Nauczycieli Polskich, która w rozmowie z nami przyznała, że od dwóch lat szkoły warszawskie borykają się z bardzo dużym problemem braku nauczycieli i w tym roku również obserwują to zjawisko.

- Brakuje przede wszystkim nauczycieli wychowania przedszkolnego, języków obcych, przedmiotów zawodowych oraz nauk ścisłych – matematyki, fizyki, chemii. Absolwenci kierunków pedagogicznych nie decydują się na pracę w zawodzie ze względu na niskie wynagrodzenie – tłumaczy.

Wynagrodzenie początkującego nauczyciela, czyli tzw. nauczycieli stażysty zaczyna się od kwoty 2600 brutto.
- Za taką pensję będąc nauczycielem w Warszawie trudno jest się utrzymać, wynająć nawet nie mieszkanie, a pokój i żyć w stolicy – wyjaśnia rzecznika ZNP. Znamy trudną sytuację nauczycielek wychowania przedszkolnego, które w kilka osób wynajmują mieszkanie i współdzielą ze sobą pokoje.

Pandemia pogorszy sytuację w szkołach

Teraz do tego wszystkiego dochodzi pandemia koronawirusa. Średnia wieku nauczycieli nie tylko w Warszawie, ale i w całej Polsce jest bardzo wysoka, dlatego pedagodzy w obawie o swoje zdrowie nie chcą wracać do pracy. Jak przyznała nam Magdalena Kaszulanis, na miejsce nauczycieli, którzy odchodzą na emeryturę, nie zawsze pojawiają się nowe osoby, dlatego jest problem z kadrą nauczycielską w warszawskich szkołach i przedszkolach.

- Starsi nauczyciele bardzo obawiają się powrotu do szkół ze względu na swój wiek, na choroby im towarzyszą i ze względu na stres związany z pracą w ostatnich miesiącach. Wiemy, że nauczyciele, którzy pracowali w kilku szkołach już nie chcą podjąć tego zadania i rezygnują z pracy albo w ogóle i przechodzą na emeryturę, albo rezygnują z jednej placówki, w której pracowali – tłumaczy Magdalena Kaszulanis.

Dyrektorzy borykają się z ogromnym problemem dotyczącym ułożenia planów lekcji oraz zorganizowania pracy szkoły w sytuacji braku nauczycieli. Co więcej, brak pełnej kadry pedagogicznej przekłada się na jakość pracy placówki. – Muszą być organizowane zastępstwa, a to nie sprzyja jakości – dodaje rzeczniczka ZNP.

Czy czeka nas paraliż w szkołach?

Paraliż w szkołach może nastąpić w każdej chwili. Wystarczy, że emerytowani nauczyciele zaczną masowo rezygnować z pracy. Grupa pedagogów w Warszawie powyżej 60 roku życia liczy ponad cztery tysiące osób. Sytuacja w placówkach po masowym powrocie uczniów nie będzie łatwa, szczególnie jeśli zaczną pojawiać się przypadki zakażeń.

- W ubiegłym roku czy dwa lata temu sytuacja w warszawskich szkołach była trudna. W obecnej sytuacji jest bardzo trudna, ze względu na ograniczenia związane z koronawirusem. Wszyscy obawiamy się rozpoczęcia roku i masowego powrotu uczniów przy bardzo dużej liczbie zakażeń – tłumaczy rzeczniczka ZNP. – Dyrektorzy narzekają, że decyzja w sprawie zorganizowania nauki została przerzucona na ich barki i cala odpowiedzialność spoczywa na nich. Nie dostali ani jasnych wytycznych, ani odpowiedniego wsparcia, żeby przygotować się do tej sytuacji.

Zapytaliśmy Magdalenę Kaszulanis co mogłoby poprawić sytuację w warszawskich szkołach, ale powiedziała, że takie pytanie należy kierować do Ministerstwa Edukacji. Natomiast przyznała, że powinien pojawić się plan polegający na promocji zawodu nauczyciela i przyciągnięciu młodych osób do pracy w szkole.
- Na pewno takim krokiem nie są planowane podwyżki, które zostały obiecane w tamtym roku, w czasie strajku nauczycieli. Wrześniowa podwyżka dla nauczyciel ma wynieść 6 proc., to oznacza, że pensje nauczycieli stażystów wzrosną z 2600 zł do 2800 zł brutto. One na pewno nie poprawią sytuacji materialnej i nie będą realną zachętą do podjęcia pracy w zawodzie, nie będą też pozwalały na samodzielne utrzymanie się dorosłej, pracującej osoby – dodała na koniec.

ZOBACZ TEŻ: Wybrano polską Miss Tatuażu. Publiczność oszalała. Zdjęcia tylko dla dorosłych:

Miss Tattoo 2020. 28 kandydatek walczyło o tutuł podczas Warsaw Tattoo Days

Wybrano warszawskie Miss Tatuażu. Jest co podziwiać! Publicz...

Primark, Warszawa. Zajrzeliśmy do kultowego sklepu na dzień ...


Zobaczcie też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto