Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drewniana armia istnieje!

Redakcja
Tomasz Rusek
Dzięki Czytelnikowi odnaleźliśmy legendarne szachy z Parku Róż. Są niekompletne, zakurzone, zniszczone, stare, ale ciągle fantastyczne! Zwyczajnie szkoda ukrywać je gdzieś w magazynie...

Sierpniowy piątek, pod koniec dnia w redakcji dzwoni telefon. - Dzień dobry. Pisaliście o tych wielkich szachach, które kiedyś były w Parku Róż... - zaczyna rozmowę Czytelnik. Nie mam czasu na pogawędkę, spisuję numer telefonu, żeby później oddzwonić. - Bo ja chyba wiem, gdzie szachy są! - rzuca Czytelnik. Już wiem, że żadna robota nie jest teraz bardziej pilna. Przecież te szachy to prawdziwa miejska legenda! Od lat zastanawiałem się, co mogło się z nimi stać...Telefonującym jest Bogdan Olejniczak, emerytowany szef spółdzielni wielobranżowej Progres. To ona pod koniec lat 70. zamówiła szachy na zlecenie miasta. Zbudowała też szachownicę w Parku Róż. - Szachy były atrakcją parku. Figury mierzyły nawet ponad metr! Miały być składowane we wnękach pobliskiej biblioteki, ale jakoś nic z tego nie wyszło, więc z obawy o kradzieże i wandalizm na początku lat 80. trafiły do Grodzkiego Domu Kultury. Powinny być tam do dziś - mówi Olejniczak.Czy są? Jeszcze w piątek pytam o to w Urzędzie Miasta. Odsyłają mnie do GDK. Instytucja jest w likwidacji, zniknie z mapy Gorzowa za jakieś pół roku, a magazyny i składziki ma potężne. Może są tam i szachy? - Zapraszam w poniedziałek. Poszukamy ich - mówi pracownica GDK Marzena Maćkała. Po weekendzie spotykamy się przy pięknej willi na Zawarciu. - Faktycznie szachy są u nas! Już wiem gdzie! - mówi pani Marzena i prowadzi do potężnego składu. A tam w rogu, na wielkim stole, stoi drewniana armia. Kilka figur jest obok, na podłodze. Zakurzone, pokryte pajęczynami, podniszczone, ale cały czas piękne i dostojne. I ciężkie. Wyciągnięcie skoczka przed garaż jest naprawdę kłopotliwe.Bogdan Olejniczak wspomina, że szachy wykonał pan Tomaszewski, który miał przed laty pracownię przy ul. Grobli. Podaje z pamięci imię Jan. Okazuje się jednak, że chodzi o Stanisława Tomaszewskiego. Odnajduję go. Pamięta to zlecenie. Było duże, trudne. - Wykonałem wszystkie figury i piony. Każdy miał przynajmniej 60 cm wysokości. Królowie byli jeszcze więksi. Ale to konie były moimi... konikami i je najmilej się rzeźbiło - opowiada.Wspomina, że miasto miało plan, by szachownica przypominała grodzisko i w takich okolicznościach przyrody miało się grać szachami - gigantami. - Ale jakoś na początku lat 80. nic z tego nie wyszło i szachy zniknęły. W sumie nie wiem, gdzie teraz są - mówi. Gdy słyszy, że my wiemy, nie kryje radości. - Jak się trzymają? - pyta. Opisujemy. - Dziękuję za przypomnienie o nich!Po tym, jak zwróciliśmy się do magistratu o zgodę na pogrzebanie w magazynach GDK, także miasto zainteresowało się szachami. Na polecenie urzędników policzono je, pewnie zostanie opisany także ich stan. Powód? Wiceprezydent Alina Nowak nie chce dawać obietnic bez pokrycia. Na razie są to „bardzo ogólne założenia".- Skoro Grodzki Dom Kultury jest likwidowany, a ma na stanie m.in. takie ciekawe rzeczy jak szachy, to warto zastanowić się nad zadbaniem o nie, może nad jakimś ciekawym wyeksponowaniem szachów? Chcemy wiedzieć, co mamy, a czego brakuje. I postanowić, co z tym zrobić - mówi wiceprezydent.Stanisław Tomaszewski nie kryje, że miło by było zobaczyć szachy znowu w komplecie. - To kwestia dorzeźbienia brakujących figur i pionów... - dodaje. Jednak na dziś o takim zleceniu nie ma mowy.PS. Szachy w ukryciu były ponad 30 lat. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto