Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drogi w Warszawie z miesiącami opóźnień. Niektóre już od dawna gotowe, innych nikt nie chce zbudować

Piotr Wróblewski
Piotr Wróblewski
GDDKiA / mat. pras.
Wiaduktem nad Marynarską powinniśmy jeździć rok temu. Gotowe powinny być już zjazdy z obwodnicy Marek. Ekspresową S8 wciąż jeździmy tylko 60 km/h. Co poszło nie tak? Sprawdzamy opóźnione inwestycje drogowe w Warszawie i okolicach.

Marynarska

Był plan, pieniądze i chęci. Wydawało się, że to wystarczy, by inwestycja została zrealizowana. Jak widać nie zawsze. Ulica Marynarska - główna arteria Służewca Biurowego - miała być gotowa latem 2018 roku. Wykonawca nie wyrobił się, terminy przesuwano. Ostatecznie drogę otwarto w połowie kwietnia, ale wiadukt ul. Postępu nad ul. Marynarską wciąż nie jest gotowy. - WINB przekłada termin rozpatrzenia sprawy do 14 października - mówi nam Małgorzata Gajewska ze ZMiD. Nadzór budowlany do tego czasu nawet nie zajmie się wiaduktem. Potem wyznaczy termin kontroli lub poprosi o uzupełnienie dokumentów. Może się zatem tak zdarzyć, że wiaduktem przejdziemy dopiero w przyszłym roku.

Karczunkowska

Podobnie ślimaczą się prace przy wiadukcie ul. Karczunkowskiej nad linią kolejową, w pobliżu miejsca gdzie za kilka lat wyrosnąć ma osiedle mieszkania plus - Nowe Jeziorki. Tam prace trwają od trzech lat. Karczunkowska to jedyny w okolicy przejazd na drugą stronę kolejowej linii radomskiej. Kolejarze, którzy są odpowiedzialni za tę inwestycję, tłumaczą, że w czasie prac w ziemi znaleźli więcej instalacji niż było to w planach. Ustalenie właścicieli i przełożenie ich miało zająć dużo czasu. Pierwszy termin oddania wiaduktu to początek... 2018 roku. Dziś inwestycja wygląda już na gotową. Biuro prasowe PKP podaje jednak, że zostanie otwarta w październiku. Ale to też nie jest pewne.

Węzły S8

Na pewno mieliśmy za to jechać ekspresową S8 z węzłami w Markach. Samą drogę owszem zimą 2017 roku, ale węzłów dojazdowych wciąż brak. Co więcej, nawet nie zaczęła się ich budowa, choć miały być gotowe równo z samą drogą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) od zimy 2017 naliczała wykonawcy kary na opóźnienia, a wiosną kolejnego roku zupełnie zerwała umowę. W międzyczasie zaczęły się problemy z kolejnymi przetargami. Nikt nie chciał dokończyć budowy za ceny proponowane przez GDDKiA. W ten sposób odwołano przetarg z września i października 2018.

Koperty w przetargu ostatecznie otwarto w sierpniu. Ale sprawa znów nie wygląda "różowo". Najtańszy potencjalny wykonawca zaproponował 166 mln zł, gdy tymczasem budżet GDDKiA to 139 mln zł. Jeżeli drogowcy zechcą sięgnąć głębiej do kieszeni umowa zostanie podpisana w listopadzie.

S7 z Lotniska

Za niecałe dwa lata gotowa miała być szeroka droga z węzła lotnisko (obwodnica Warszawy) aż do Grójca. Dalej czeka już gotowa trasa S7 aż do małopolski. Warszawski odcinek (Lotnisko-Lesznowola) zaczęła realizować firma Rubau Polska (ta sama co obwodnicę Marek), jednak GDDKiA w maju br. zerwała z nimi umowę. Firma na czas nie uzyskała pozwolenia na budowę.

Podobno nowy wykonawca będzie mógł korzystać ze starego projektu. Drogowcy chcą, żeby jak najszybciej dokończył realizację. Na razie jednak GDDKiA czeka na oferty - do 3 października. Droga, do Lesznowoli, ma mieć po trzy pasy ruchu w każdą stronę. Wyznaczony termin - marzec 2021 - jest już nierealny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto