Właściciel drukarni na ul. Kopernika postanowił ustosunkować się do całego zamieszkania. W tym celu wysłał do nas obszerne wyjaśnienia, w którym dokładnie opisuje całą sprawę.
TUTAJ znajdziecie całe oświadczenie właściciela drukarni odnośnie całej sytuacji
W tekście właściciel drukarki opisuje sprawę i podkreśla, że wokół niej pojawiło się wiele nieprawdziwych informacji. Jak dodaje - pani Beata, która rzekomo prosiła go o rabat na ulotki dla chorego dziecka - kontaktowała się także w tej sprawie telefonicznie z drukarnią. Według szefa przedsiębiorstwa - były to nieprzyjemne telefony. "Na wszystko posiadamy dowody, również kontakt z osobami, które podobnie jak my także zetknęły się z "działalnością" pani. Mnie akurat wiadomo było o tym znacznie wcześniej ze względu na fakt, że obecna rozsyłka próśb o wsparcie (z drukiem ulotek) stanowi kolejną edycję.
Nie trzeba zapewne nikogo przekonywać, że zupełnie inaczej definiuje to całą sprawę i stawia następne pytania. Dlaczego podjętymi przez siebie świadomie decyzjami o posiadaniu potomstwa, próbuje obciążać innych, w tym również drukarnię, a w przypadku odmowy powoduje wykonanie opisanych telefonów z pouczeniami, pogróżkami i obelgami, uruchamiając następnie niebywałą falę nienawiści. Przecież ewentualne wsparcie darczyńcy jest elementem jego dobrej woli, a z pewnością nie musu. Każdy odpowiada za swoje decyzje, mnie swoimi porażkami nie przyszłoby do głowy kogokolwiek obciążać" - czytamy dalej w oświadczeniu.
Jak dodaje właściciel drukarni: "Wiedzieliśmy o tym, że podaje nieprawdę, próbując wsparcie dla siebie nachalnie egzekwować. Spotkała się więc z brutalną odpowiedzią. Reszty dokonał za nią hejt.
Jej aktywność medialną potwierdzają tylko zawarte powyżej tezy ze względu na fakt, że jak dotychczas ja jeszcze niczego nie wyjaśniałem, a p. powiedziała w tej sprawie znacznie więcej, aniżeli faktycznie miało miejsce. Miała swoje 5 min. teraz już takiej szansy na promocję nie dostanie."
W przesłanym oświadczeniu dziękuje za wsparcie najbliższym - rodzinie, współpracownikom i anonimowym osobom, które zwróciły się z chęcią pomocy a także prosi o wsparcie pisząc: "Dodatkowo Drukarnia pl. Sp. z o.o. poszukuje dobrego prawnika, który zająłby się ukróceniem poniższej samowoli portalowej w zakresie zabronionych prawem publikacji wulgaryzmów oraz upubliczniania prywatnej korespondencji drogą elektroniczną w celu niszczenia wizerunku".
Tak o sprawie pisaliśmy wcześniej:
Kobieta skontaktowała się z drukarnią w sprawie uzyskania zniżki na druk ulotek dla jej niepełnosprawnej Zuzi. Prosiła o wsparcie dla chorego dziecka. Pisała, że "poszukuję drukarni, która po okazyjnej cenie wydrukuje parędziesiąt sztuk apelu dla mojej córki."
W e-mailu przesłanym do firmy opisuje swoją historię. Znalazła się w trudnej sytuacji i nie stać ją na wysłanie dziecka do specjalistycznego przedszkola. Jak pisze: "Córka ma ogromne
szanse wyjść na prostą i być w przyszłości samodzielna ale obecnie musi bardzo dużo pracować. " Zwykłe przedszkole nie wchodzi w grę, gdyż nikt nie chciał przyjąć Zuzi. Całego e-maila wklejamy na końcu artykułu. Kobieta zbiera pieniądze na leczenie niepełnosprawnej córki. Stronę Zuzi znajdziecie TUTAJ. Tam możecie udzielić jej wsparcia.
Kobieta zwróciła się z prośbą o wsparcie, niższą cenę wydruku apelu do potencjalnych darczyńców. Nie było tutaj mowy, ani o tym żeby sfinansować cały wydruk ani wesprzeć bezpośrednio Zuzię. Chodziło o preferencyjne warunki. Drukarnia odpowiedziała jednak w niemiły sposób.
Beata OlekOdpowiedź drukarni, do której napisałam prośbę o rabat na wydruk apeli dla niepełnosprawnego dziecka.
Posted by
on 2 marca 2016
Post w ciągu kilku godzin został udostępniony kilkaset razy, a zamieszanie wokół tej wiadomości spowodowało ogromną aktywność innych użytkowników Facebooka - oceniają to miejsce poprzez system "dodawania opinii", (przydzielają jedną gwiazdkę), komentują wpis, a także komentują zaistniałą sytuację na stronie Facebookowej drukarni. W tej chwili strona została zamknięta, najprawdopodobniej w obawie przed kolejnymi komentarzami. Średnia ocen wynosiła już tylko 1,3 w skali od 1 do 5, gdzie pięć to najlepszy wynik.
Próbowaliśmy się skontaktować także z drukarnią. Otrzymaliśmy oficjalną odpowiedź:
"Wita Drukarnia.pl,
To przełożyło się na drogę prawną.
Mamy zalecenia, aby wstrzymać się z jakimkolwiek komentowaniem sprawy.
Zresztą Ci co nas znają to wiedzą, że to zmanipulowane.
Pozdrowienia
Maciej S."
Autor zacytowanego e-maila udzielił także wypowiedzi serwisowi natemat.pl, na którym czytamy, że: "Pani Olek zmanipulowała sytuację - tłumaczył w rozmowie z natemat.pl pan Marcin. - Odpowiedź jest prawdziwa, napisałem to, co myślę - dodał". Stwierdził też, że sformułowanie jest dość niefortunne, ale nie ma zamiaru za nie przepraszać.
Oto całość e-maila, który napisała mama Zuzi
Szanowni Państwo,
poszukuję drukarni, która po okazyjnej cenie wydrukuje parędziesiąt
sztuk apelu dla mojej córki. Znalazłyśmy się w dość dramatycznej
sytuacji. Poszukuję sponsora, który pomoże mi w opłatach za
przedszkole. Jestem samotną mamą 4 letniej niepełnosprawnej Zuzi,
która cierpi z powodu choroby neurologicznej nieznanej etiologii,
padaczką, autyzmem i paroma innymi zaburzeniami. Córka ma ogromne
szanse wyjść na prostą i być w przyszłości samodzielna ale obecnie
musi bardzo dużo pracować. Żadne przedszkole nie chciało jej przyjąć,
ponieważ nie czuje bólu. Nauczanie indywidualne przy autyzmie
wysokofunkcyjnym, z którego powoli wychodzi, nie wchodzi w grę -
zamknięcie ją w domu spowoduje regres. Przedszkole zapewnia Zuzi
komplet pomocy terapeutycznej i rehabilitacyjnej oraz to co
najważniejsze, bardzo uważna opiekę, asystenta, możliwość przebywania
wśród rówieśników. Ale nie stać mnie na wydatek rzędu 800 złotych.
Dlatego zwracam się do firm z prośbą o pomoc. Drukarnie na miejscu
oferują mi wydruk za 2 złote. Czy mogą Państwo nam pomóc?
Z poważaniem,
Beata Olek
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?