Tuż przed północą obudził mnie ślubny małżonek i ze strachem w głosie zapytał: słyszysz to?! Nic nie słyszałam, bo twardo spałam. Moje pierwsze pytanie, po żoninym wyłuszczeniu co myślę o pobudce, brzmiało: ile butelek piwa zostało wydudlonych?
I w tym samym czasie i ja dostałam delirki, bo usłyszałam dziwny, przytłumiony jęk i jakby chrobotanie. Skóra mi ścierpła i porządny cykor usiadł na karku. Odgłosy dobiegały z kąta pokoju. Dość wysokie piętro, to jakby się tu jakiś duch mógł się zalęgnąć? Matuchno, a może mój ślubny nazbierał za duży worek grzechów i jakiś demon przyszedł po jego duszę?! Niby już był na rekolekcjach, ale z facetami to różnie bywa. Zastanowiło mnie tylko to, czemu i ja słyszę te jęczenie. Wsłuchałam się w te dusze popiskiwania i wydały mi się jakieś znajome. Znajomości wśród duchów nie mam czyli coś innego jest na rzeczy. Kazałam mężowi wyjrzeć na balkon i zlokalizować zjawę. Rozkazu nie chciał wykonać, to nałożyłam szlafrok i sama ruszyłam na zwiady.
Już przy drzwiach obleciał mnie następny cykor, bo jęki się nasiliły i duch zaczął walić w poręcz naszego balkonu. Przeżegnałam się i wysunęłam głowę na zewnątrz. Duch się zmaterializował! Zanim kolejny raz jęknął, usłyszał ode mnie taki paternoster, że zamknął japę.
To nasz lebiega sąsiad wyszedł przed 23-cią na balkon, żeby puścić dymka i zatrzasnęły mu się drzwi balkonowe! Żonka wyjechała na wieś uwędzić szynki na święta i znikąd nie miał ratunku.
Przez 30 minut próbował obudzić sąsiadów z mieszkań obok, a potem tak przemarzł, że tylko miał siłę jęczeć. No, to sobie zaraza pojęczał i napuścił nam strachu.
Nałogi to jednak mają tragiczne skutki, a jeszcze większe, kiedy w zimną noc tkwi się na balkonie w samych kapciach i galotach. Sąsiedzki duch, a pfuj! podał mi klucz do mieszkania i mężuś poszedł go uwolnić z ziemskiego czyśca. Przez tego lelakowatego nałoga noc miałam z głowy i zasnęłam dopiero bladym świtem. A swoją drogą może to i dobrze, że tylko takie duchy straszą w łomżyńskim bloku?:)
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?