Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów
4 z 11
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Pomimo wyrastających z każdej strony szklanych wieżowców,...
fot. naszemiasto.pl

Dumy Warszawy? O tych osiedlach mówi cała Polska. Perełki warszawskiej myśli mieszkaniowej

Osiedle Przyjaźń

Pomimo wyrastających z każdej strony szklanych wieżowców, Warszawa ma jeszcze miejsca, która pozwalają pamiętać o jej historii. Jednym z nich jest Osiedle Akademickie Przyjaźń, czyli pierwsze w Polsce studenckie miasteczko i jednocześnie baza, bez której nie powstałby Pałac Kultury i Nauki. Mówi się, że Osiedle Przyjaźń nigdy nie powstałoby bez PKiN, a najwyższy do dzisiaj budynek w Warszawie też nigdy by nie powstał, gdyby nie miejsce, które dzisiaj znajdziemy tuż przy ratuszu na Bemowie. To tutaj mieszkali radzieccy robotniczy, którzy budowali Pałac Kultury i Nauki. Uznano, że najlepszą lokalizacją dla nich będą Jelonki, ze względu na dogodne szlaki komunikacyjne i bliskość torów kolejowych. Wcześniej na terenie Osiedla Przyjaźń były pola, na których uprawiano warzywa. Rolników wywłaszczono, grunty przejął Skarb Państwa i wybudowano osiedle. W domach jednorodzinnych mieszkała kadra inżynierska, a w barakach mieszkali robotnicy. Dowody ich pobytu cały czas odnajdywane są na osiedlu przy okazji remontów. W ścianach można znaleźć stare radzieckie gazety, zabetonowane stare siekiery czy czapki, w których pracowała ekipa budowlana PKiN. Kiedy budowa Pałacu została zakończona, postanowiono tutaj utworzyć hotele robotnicze "Zachód". Przeznaczenie tych terenów zmienił jednak ówczesny premier Józef Cyrankiewicz, który w połowie lat 50. poprzedniego stulecia postanowił przekształcić hotele robotnicze w pierwszą warszawską bazę dla studentów. Dzisiaj tereny dookoła Osiedla Przyjaźń całkowicie się zmieniły, ale ponieważ grunt, na którym powstało osiedle należy do skarbu państwa, to zmiany go na razie ominęły. Kilka lat temu duże pieniądze chciała w ten teren zainwestować spółka z Hiszpanii, jednak wówczas właściciele ziemi, których wywłaszczono przy budowie osiedla zaczęli zgłaszać roszczenia. Miasto je odrzuciło, więc zostały skierowane na drogę sądową. To oznacza, że na inwestycje w tym miejscu możemy poczekać jeszcze jakiś czas. Cały czas teren osiedla zamieszkują studenci oraz pracownicy naukowi, chociaż warunki mieszkaniowe często nie są tam zbyt komfortowe. Poza tym osiedle jest drogie w utrzymaniu. Budynki nie spełniają norm energetycznych, w niektórych pokojach nie ma wody, nie ma gazu, a gęstość zaludnienia jest bardzo mała jak na standardy warszawskie. Wkrótce tuż obok zabytkowego osiedla wyrośnie kilka stacji drugiej linii metra. Wtedy sielankowe życie mieszkańców osiedla może się zmienić, a teren będzie na tyle atrakcyjny, że sprawa roszczeń i ewentualnych inwestycji poczynionych przez skarb państwa zostanie rozstrzygnięta bardzo szybko.

Zobacz również

Poznaj kandydatów na burmistrza i wójtów w powiecie wolsztyńskim

Poznaj kandydatów na burmistrza i wójtów w powiecie wolsztyńskim

W jakim składzie Arka zagra z Miedzią? Wraca Olaf Kobacki

W jakim składzie Arka zagra z Miedzią? Wraca Olaf Kobacki

Polecamy

Przejazd na żółtym świetle. Czy kierowca dostanie mandat za przejazd na żółtym?

Przejazd na żółtym świetle. Czy kierowca dostanie mandat za przejazd na żółtym?

Oleje. Środki smarne ELF rekomendowane przez SsangYong

Oleje. Środki smarne ELF rekomendowane przez SsangYong

Budowa tramwaju do Wilanowa wchodzi w nowy etap. Będą zmiany w ruchu

Budowa tramwaju do Wilanowa wchodzi w nowy etap. Będą zmiany w ruchu