Duża woda - Gorzów, Santok i okolice z lotu ptaka (zdjęcia)

Mieszkam sobie w mieście wojewódzkim, pracuję i żyję jak zdecydowana większość z nas, w ciągłej pogoni za czymś, ciągle ścigając się z czasem. I nie doceniam na co dzień tego, że mieszkam w naprawdę pięknym miejscu.
Obserwując powódź w innych częściach Polski i patrząc na ludzkie tragedie, które poprzez ten ogromny żywioł się dokonują, uświadamiam sobie, jaką szczęściarą jestem, że mieszkam w Gorzowie. Nasze miasto wyszło z potyczki z powodzią obronną ręką, zresztą jak z większości tych potyczek dotąd. Mamy takie tereny zalewowe, że jesteśmy raczej bezpieczni. Gorzej mają małe miejscowości pod Gorzowem, tam się przelewa woda. Ogrom wody jest niewiarygodny, koryta Warty prawie nie widać, można je zauważyć obserwując linię drzew, która teraz jest pośrodku olbrzymich czasami rozlewisk. W niektórych miejscach wydaje się, że rzeka powiększyła swą szerokość dwu, trzy, a nawet wielokrotnie.
Chciałam Wam pokazać, jak to wygląda z perspektywy lotu ptaka. Pomimo grozy, jaką ten żywioł budzi - widoki są niesamowite.
Więcej zdjęć i w nieco wyższej rozdzielczości tutaj: http://picasaweb.google.pl/108569013179705160463/DUZAWODAGorzowSantokIOk...