1 mln 967,5 tys. zł kary ma zapłacić Tyska Spółdzielnia Mieszkaniowa Oskard za niewłaściwe cięcia pielęgnacyjne 15 drzew na swoim terenie. Chodzi o osiem klonów, cztery lipy i trzy jesiony pensylwańskie. W 11 przypadkach drzewa straciły całą koronę, a w pozostałych niewiele z niej pozostało. Na domiar złego działo się to w kwietniu, kiedy korony drzew były już zielone, a ptaki zdążyły w nich uwić gniazda. W spółdzielni zapewniają, że... wszystko zrobiono zgodnie ze sztuką.
Wyliczona przez Urząd Miasta kara jest surowa (na jednego członka spółdzielni wypada 142 zł), ale w zawieszeniu. Oskard będzie musiał ją zapłacić dopiero wtedy, gdy w ciągu trzech lat okaleczone drzewa obumrą. - Będziemy o nie dbać - zapewnia Piotr Polis, wiceprezes TSM Oskard. Spółdzielnia zastanawia się jednak, czy nie oddać sprawy do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Tak czy inaczej nie ma żadnej pewności, że jakakolwiek złotówka ze spółdzielni wpłynie do kasy miejskiej. Kary za niszczenie środowiska są wprawdzie wysokie, ale często umarzane, bo przyroda mimo wszystko usiłuje sobie radzić. Drzewo po złym obcięciu pozostaje na zawsze pokraczne, ale najczęściej jakieś gałązki wypuszcza, czyli daje oznaki życia.
W ciągu ostatnich pięciu lat do Urzędu Miasta w Tychach nie wpłynęła więc z tego tytułu ani jedna złotówka. Decyzje o karze, owszem, były, ale do ich egzekucji nie doszło, bo drzewa przetrwały, choć brzydsze. A kary za oszpecanie krajobrazu nie ma.
Na pewno natomiast nie opłaca się nielegalna wycinka drzew. W Tarnowskich Górach kosztowała Biedronkę 550 tys. zł. Nie pomogły odwołania. Za jedenaście nielegalnie wyciętych drzew trzeba było zapłacić.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?