Dwa warszawskie szpitale staną się spółkami

Jakie są przyczyny przekształcenia tych szpitali w spółki?
Inne są przyczyny przekształcenia Szpitala Praskiego, a inne Szpitala św. Zofii, bo różne są ich wyniki finansowe i perspektywy.

Czytaj także: Otwarto Klinikę Chorób Wewnętrznych i Kardiologii w szpitalu na Lindleya [ZDJĘCIA]

Szpital Praski od dłuższego czasu zadłużał się, co zagroziło jego dalszemu istnieniu. Nowa ustawa o działalności leczniczej przewiduje na szczęście także inne rozwiązania niż likwidacja szpitali stale przynoszących straty. Podmiot tworzący, w tym wypadku m.st. Warszawa, może te straty pokrywać, jednak bardziej racjonalnym działaniem jest przekształcenie szpitala w spółkę.

Czy Szpital Praski może liczyć na całkowite oddłużenie?
Tak, bo jego zobowiązania wymagalne przekroczyły już 70 mln zł, a więc szans na samodzielne uzdrowienie finansów nie ma. Dlatego też korzystamy z możliwości przekształcenia szpitala, działającego w formie samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej, w spółkę prawa handlowego ze stuprocentowym udziałem m.st. Warszawy, dzięki czemu szpital zachowa swój publiczny charakter i misję.

Jaka jest kondycja szpitala przy Żelaznej?
Sytuacja finansowa Szpitala św. Zofii jest dobra. Jest on liderem przemian, wykorzystującym nowe okoliczności do poprawy funkcjonowania. Przekształcenie jest szansą dalszego rozwoju, m.in. dzięki pozyskiwaniu dodatkowych środków finansowych.

Co dla pacjentów oznacza przekształcenie?
Pacjenci na ogół nie zauważają, czy leczą się w spółce, czy w SPZOZ-ie. Zwłaszcza w Szpitalu Praskim powinni odczuć poprawę w dostępności do świadczeń i ich jakości. Mamy tam nowy budynek A2, planujemy zmodernizować stary budynek A. Pacjenci nie powinni się obawiać tego, że w spółkach mogą być udzielane tzw. świadczenia komercyjne, gdyż będą one realizowane nie zamiast świadczeń finansowanych przez NFZ, ale obok nich.

Czytaj także: Mazowieckie Centrum Urazowe będzie przyjmowało więcej pacjentów

Należy pamiętać, że publiczny płatnik kupuje jedynie określoną tzw. limitami liczbę świadczeń. A NFZ poinformował, że za tzw. nadwykonania nie zapłaci. Dlatego możliwość świadczeń komercyjnych pozwoli lepiej wykorzystać potencjały obu szpitali.

Czy w przyszłości miasto planuje prywatyzację tych szpitali?
Gdyby rzeczywiście naszą intencją była prywatyzacja szpitali, nie zakładalibyśmy w przygotowanych projektach uchwał opcji utworzenia spółek ze stuprocentowym udziałem m.st. Warszawy.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!