Dwie tragedie pod Warszawą. Mężczyźni utonęli na popularnych kąpieliskach

To nie był udany weekend na popularnych podwarszawskich kąpieliskach. W minioną niedzielę doszło do dwóch tragedii. Pierwszy mężczyzna utonął w Zielonce, drugi w Nieporęcie. W obu przypadkach przeprowadzono akcje ratunkowe, w które zaangażowano helikoptery LPR, ratowników WOPR oraz świadków zdarzeń. Niestety, nie przyniosły one oczekiwanych rezultatów.

Tragedia w Zielonce

O tragicznym wypadku na kąpielisku Glinianki pod Warszawą poinformowało na Facebooku Stołeczne WOPR. We wpisie czytamy, że zgłoszenie zaginięcia po przeciwnej stronie kąpieliska dotarło do ratowników o godzinie 15:20. Natychmiast podjęli oni akcję poszukiwawczą. Zamknięto kąpielisko, wezwano helikopter LPR, który przyleciał na miejsce około 15:45, a także poproszono ludzi, aby utworzyli "łańcuch" na wodzie.

Akcja ratownicza zakończyła się o godzinie 16:02. Mężczyzny nie udało się uratować.

Niestety nie udało się. Zbyt daleko od naszego stanowiska - napisali ratownicy w poście na FB.

Akcja ratownicza w Nieporęcie

Do kolejnej tragedii doszło kilka godzin później nad Zalewem Zegrzyńskim. Jak informuje załoga legionowskiego WOPR, po godzinie 19:00 w pobliżu Dzikiej Plaży w Nieporęcie, plażowicze wyłowili z wody topiących się mężczyznę i kobietę. Na miejsce zdarzenia przybyły dwie załogi Legionowskiego WOPR, karetka wodna, śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, policja oraz trzy zastępy straży pożarnej z JRG Legionowo, WSP Zegrze i OSP Nieporęt.

Początkowo akcję reanimacyjną nieprzytomnego mężczyzny podjęli policjanci, następnie kontynuowali ją ratownicy. Niestety, po blisko godzinnej walce o życie 45-latka, przybyły na miejsce zdarzenia lekarz stwierdził zgon. Jak informuje Legionowskie WOPR, tragedia w Nieporęcie rozegrała się poza wyznaczonym terenem kąpieliska oraz poza godzinami dyżuru ratowników kąpieliska na Dzikiej Plaży.

Dzisiejsze zdarzenie było pierwszym w tym sezonie utonięciem nad Jeziorem Zegrzyńskim - dodają ratownicy.