Dwumetrowy pomnik Matki Boskiej pod Warszawą? Wojownicy Maryi zebrali ponad 350 podpisów pod wnioskiem. Ruszyły konsultacje społeczne

Członkowie wspólnoty "Wojownicy Maryi" zwrócili się do prezydenta Legionowa z prośbą o przeprowadzenie procedury niezbędnej do powstania na terenie miasta pomnika Matki Bożej z Tihaljiny. Wnioskodawcy chcą w tej sprawie konsultacji społecznych, a także by projekt uchwały został przedstawiony miejskim radnym.

Wspólnota przedstawiła Ratuszowi podpisy ponad 350 osób, które chcą, aby figura stanęła na terenie parku nieopodal ulicy Sienkiewicza. Zobowiązała się także do sfinansowania przedsięwzięcia oraz uzyskania wszelkich potrzebnych zgód.

Jak informuje legionowski Ratusz, "Wojownicy Maryi" to ruch katolicki, który zawiązał się podczas odbywających się cyklicznie otwartych spotkań formacyjnych dla mężczyzn organizowanych przez Salezjanów. Działa on w ramach Kościoła Rzymskokatolickiego a jego celem jest formowanie mężczyzn, aby Ci przez modlitwę, przykład i świadectwo wiary, uświęcanie siebie i swoich rodzin, realizowali powołanie, którym obdarzył ich Pan Bóg oraz pragnęli rozszerzać nabożeństwo ku czci Niepokalanej Dziewicy Maryi.

Wspólnota opisała, że Maryja z Tihaljiny ma wizerunek Matki Bożej Niepokalanej, stworzony przez artystę Richarda L. George'a, który wybrał się do Medjugorie i w leżącej nieopodal wsi zobaczył figurę Matki Bożej.

Ten wizerunek Matki Bożej patrzy przenikliwymi oczami, pełnymi troski i miłości. Lekko się uśmiecha. Patrząc na Nią, można poczuć pokój w sercu. Ponadto wizerunek ten kojarzony jest z wezwaniem z Litanii Loretańskiej "Królowa pokoju”. Na czasy, w których żyjemy, potrzebujemy potężnego orędownictwa Matki Bożej - czytamy w opisie przekazanym przez wnioskodawców.

Figura Matki Bożej z Tihaljiny będzie miała z postumentem około 2 metry wysokości oraz będzie obudowana hartowanym szkłem.

8 marca rozpoczęły się konsultacje społeczne w sprawie inwestycji. Legionowski Ratusz zachęca do udziału w ankiecie, której wyniki zostaną opublikowanie po 15 marca. Następnie projekt trafi pod obrady miejskich radnych, którzy zdecydują, czy pomysł wspólnoty zostanie wcielony w życie.