Już 15 listopada wchodzi w życie znowelizowana ustawa o ochronie zdrowia. Wprowadza ona całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych typu: bary, restauracje czy przystanki.
Papierosem nie zaciągną się klienci m.in. białostockiego klubu Loft, Esperanto Cafe i szeregu innych białostockich lokali. Wielu restauratorów nie ma bowiem możliwości wydzielenia odrębnego pomieszczenia dla palaczy, czego wymagają przepisy. W lokalach o powierzchni mniejszej niż 100 mkw. będzie obowiązywać całkowity zakaz palenia. W większych, właściciele powinni - o ile zechcą - wybudować palarnie albo wydzielić specjalne strefy dla palących.
- Nie mamy możliwości, by wyodrębnić oddzielne miejsce dla palaczy - mówi Wioletta Wierzba, kierownik Pubu Amigos w Białymstoku. - Kiedy więc wejdzie ustawa, wprowadzimy zakaz palenia. Podobnie będzie w klubie Loft.
- Liczymy, że klienci się przyzwyczają - ma nadzieję Dorota Idźkowska-Rzonca, manager lokalu. - Mamy drugie pomieszczenie, ale wymaga ono wielu przygotowań. Póki co, będziemy więc proponować klientom wyjście na taras. Nie wszędzie on jednak jest. Palaczom pozostanie więc popielniczka przed wejściem do lokalu.
Właściciele niektórych lokali zamierzają zainwestować w palarnie. Powstaną one np. w restauracji Bella Italia czy Knay Pubie w Białymstoku. Podzielić lokal zamierzają właściciele Rejsu.
Za złamanie zakazu będzie grozić kara do 500 zł. Jeśli zaś właściciel lokalu nie umieści informacji o zakazie, będzie musiał się liczyć z mandatami do 2 tys. zł.
- Rozumiem, że komuś może przeszkadzać dym - mówi Karol Borkowski, klient Knay Pubu w Białymstoku. - W tej sytuacji jednak nie powinien przychodzić do pubu. Zakaz palenia to ograniczanie wolności.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?