Dzieci z SP nr 18 pojechały na wycieczkę. Na wieś

Wydawałoby się, że każda klasowa wycieczka nie obejdzie się bez kilku podstawowych punktów programu, m. in. wizyty w kinie wielosalowym i oczywiście popularnej sieci fast food.A jednak nie. Gdzie chciały pojechać dzieci z klasy II d z „osiemnastki"?- Na wieś! - odpowiadają Milan Zakierski i Olaf Garczyński koledzy z klasy.Dzieci poprosiły swoich nauczycieli o zorganizowanie takiego wypadu, bo zdecydowana większość z nich nigdy nie była w gospodarstwie rolnym. Nie widziała zwierząt, obsianych pól i maszyn rolniczych. Swoją wiedzę na temat życia na wsi czerpali dotąd tylko z książek, zdjęć i telewizji.23 dzieci na wycieczkę pojechało w czwartek. Odwiedzili gospodarstwo Grzegorza Materki w Annowie w gminie Gruta. Jak było?- Fajnie! Ekstra! Lepiej niż w ubiegłym roku na wycieczce w Toruniu - mówią podekscytowani Milan i Olaf. - Byliśmy trochę zdziwieni zapachem, który panował w gospodarstwie. Ale atrakcji było sporo!Dzieci spędziły pół dnia zwiedzając obejście. Głaskały krowy, świnki, konie i króliki. - Widzieliśmy nawet w kurniku jak kury znoszą jajka! Trzeba było uważać, żeby nie wdepnąć.Wielką atrakcją dla chłopców były maszyny rolnicze. Każdy z nich chciał usiąść za dużą kierownicą ciągnika. Na koniec dzieci w sadzie usiadły przy ognisku. Piekły kiełbaski, ziemniaki i chlebek.- Pomysł wycieczki zrodził się podczas jednej z lekcji, na której omawiana była polska wieś - mówi Marlena Zakierska, terapeutka w „osiemnastce". - Okazało się, że tereny wiejskie są całkowicie obce dzieciom wychowywanym w miastach. Może to zabrzmi nieprawdopodobnie, ale niektóre myślały, że... kotlety rosną na drzewach. Ta żywa lekcja naprawdę bardzo im się przydała.