Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziecko we mgle. Marian Opania w popisowej roli [RECENZJA]

red.
Dziecko we mgle. Marian Opania w popisowej roli [RECENZJA]
Dziecko we mgle. Marian Opania w popisowej roli [RECENZJA] Filip Kowalski/ zdjęcie ilustracyjne
Wyreżyserowany przez Iwonę Kempę spektakl "Ojciec" z łatwością mógłby przypominać serialową wydmuszkę. Historię skomplikowanych związków, relacji na linii ojciec-dzieci poznaliśmy już przecież na milion sposobów. Teatr Ateneum opowiada ją jednak z prawdziwym wyczuciem, rezygnując z ocen. Stawia więcej pytań aniżeli udziela odpowiedzi. I oferuje nam genialną rolę Mariana Opani.

Poznajemy André (w tej roli Marian Opania), kiedy wydaje się jeszcze być w dobrej formie. Żartuje, wiecznie dogryza swojej córce, dba o własny wygląd i dobre samopoczucie, a nawet nie stroni od flirtu. Najbliższych niepokoją jednak jego coraz częstsze kłopoty z pamięcią. Anna (w tej roli Magdalena Schejbal) robi co może, aby zapewnić ojcu jak najlepszą opiekę. Tak przynajmniej myślimy na początku.

Z biegiem czasu pojawia się jednak więcej pytań. Więzi rodzinne zaczynają się mocno komplikować. Jej członkowie mają problem ze wzajemnym zrozumiem. Sami szargani są rożnymi emocjami, o które wcześniej nawet by się nie podejrzewali. Zaczynamy się zastanawiać co z pokazanych zdarzeń jest prawdą, a co wizją coraz bardziej chorego ojca. Czy faktycznie ma wokół siebie samych wrogów czy nie potrafi odróżnić ich od najbliższych osób? Kto zachowa się uczciwie, a kto skorzysta na dramacie starszego pana?

Tragifarsa napisana przez Floriana Zellera (przekład: Bogusław Frosztęga) nie byłaby tak przejmująca, gdyby nie popisowa rola Opani. Aktor miał trudne zadanie, ale wywiązał się z niego koncertowo. Popadał w dramatyczne tony, by za chwilę rzucić kąśliwym żartem. Jego postać pokazuje się widzom jako apodyktyczny ojciec, któremu nie brak również chłopięcego wdzięku. W końcowych scenach przedstawienia widzimy jednak zagubionego staruszka, bezradnego niczym niemowlę odstawione od matki. Współczujemy mu i obawiamy o jego dalsze losy.

Przy takiej dawce emocji "Ojciec" byłby nie do strawienia, gdyby nie zdrowa dawka uśmiechu. I tutaj ukłony należą się głównie Opani.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto