W jednym z mieszkań przy ul. Wojska Polskiego w Stargardzie, na drugim piętrze mieszka sama 90-letnia kobieta. Codziennie przed i po pracy odwiedza ją syn. W nocy z czwartku na piątek sąsiadka z dołu usłyszała stukanie w sufit.
– Mówiłam tej pani, że jak coś się będzie działo, ma pukać w podłogę – mówi Anna Kurman z pierwszego piętra. – Przysnęłam już, gdy usłyszałam pukanie.
Starsza pani nie otwierała drzwi, dlatego syn sąsiadki zawiadomił straż pożarną, a ta pogotowie i policję. Wszystkie służby zjechały na miejsce. Gdy strażacy otworzyli drzwi okazało się, że starsza pani ma złamaną nogę. Pomogli ją przenieść do karetki. Trafiła do stargardzkiego szpitala, gdzie lekarz zdecydował o przewiezieniu do szpitala w Zdunowie.
– To złamanie, wymagające leczenia operacyjnego – mówi doktor Waldemar Mazur, chirurg ze szpitala w Stargardzie. – Ta pani powinna być przewieziona prosto do Zdunowa, niestety takie są zalecenia dyrektora wojewódzkiego pogotowia, by pacjenci trafiali do najbliższego szpitala.
– Dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy reagują na to, że ktoś może potrzebować pomocy – mówi kpt. Sławomir Łagonda, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Stargardzie.
____________________________________________________________________________
W Stargardzkim Centrum Kultury nie ma już wiele miejsca dla amatorskiego ruchu
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?