Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzień Pocałunku. Jaki był pierwszy pocałunek Macieja Kobylińskiego?

Teraz Słupsk
Teraz Słupsk
Teraz Słupsk
Kto z nas pamięta swój pierwszy w życiu pocałunek? Było cudownie, zadrżała ziemia czy wręcz przeciwnie, było fatalnie i pod ziemię chcieliśmy się zapaść? Jedno jest pewne - pocałunki towarzyszą nam od narodzin.

Najpierw całują, a właściwie zacałowują nas zakochani w dziecięciu rodzice, potem sami zaczynamy rozdawać buziaki na prawo i lewo. Jako, że za kilka dni mamy Dzień Pocałunku, nadarza się zatem okazja idealna do powspominania jak, z kim i gdzie w swoim życiu się całowaliśmy. A jak głosi popularne powiedzenie - pierwszego pocałunku się nie zapomina.
Z pocałunkami bywa różnie. Możemy je uwielbiać, tylko lubić lub szczerze nie znosić i unikać wszelkich okazji do bycia pocałowanym jak diabeł święconej wody. Jedno jest pewne, pocałunki w naszym życiu były, są i będą obecne.
Całujemy się na powitanie z rodziną i ze znajomymi, rodzice okazują pocałunkami moc swojego uczucia do dziecka, pocałunki są nieodzownym elementem erotycznej gry. Pocałunkami wyrażamy miłość i szacunek.
Pocałunki na szczycie, czyli pierwszy pocałunek prezydenta Macieja Kobylińskiego
Jak swój pierwszy pocałunek wspomina głowa naszego miasta Maciej Kobyliński?Zapytany odrzekł, że stało się to tak dawno, że zatarło się w pamięci. Jednak po chwili zagłębiania się we wspomnienia cała historia wydobyta została na światło dzienne...
UcieczkaOtóż rzecz działa się, kiedy Maciej Kobyliński był jeszcze małym Maciusiem.- Miałem wtedy pięć lat - wspomina prezydent. - Imienia dziewczynki przypomnieć sobie nie mogę, jednak wiem, że bardzo mi się podobała i była o rok młodsza. Bawiliśmy się na łące, nagle podbiegłem i pocałowałem ja prosto w usta i uciekłem. A ona została z otwartą ze zdziwienia buzią.Z przyszłą żonąPocałunki z ukochanymi kobietami na łonie natury weszły przyszłemu prezydentowi w nawyk. Swoją obecną żonę Mieczysławę również po raz pierwszy pocałował w pięknych okolicznościach przyrody. I znowu był las. Dokładnie Lasek Południowy, słońce świeciło. Tym razem Maciej Kobyliński nie zrejterował.
Poseł pogroził palcem- Wcześniej nie zastanawiałem się nad pocałunkami, teraz jednak, gdy zostałem zapytany, okazuje się, że wciąż całuję lub jestem całowany - kontynuuje. - Zdarzały się i niezręczne sytuacje. Przypomniała mi się właśnie sytuacja, kiedy w jednej ze szkół, w obecności całego mnóstwa ludzi, pocałowałem w czoło jedenastoletnią dziewczynkę. Usłyszałem od byłego już posła - co ty robisz! Przecież zostaniesz oskarżony o molestowanie!
Włochy inna bajkaW zawód polityka wpisane są zagraniczne podróże. W czasie swojej długoletniej kariery Maciej Kobyliński bywał w wielu krajach, które dodajmy mają swoje obyczaje i zwyczaje, nie wykluczając rzecz jasna całowania.
- Byłem zaskoczony wizytując Włochy - opowiada nasz rozmówca. - Tam ludzie całują się wszędzie i przy każdej okazji, całują się, oczywiście po przyjacielsku panowie. Podobnie dzieje się we Francji i w Hiszpanii. Z kolei deprymowały mnie zawsze wizyty w Rosji, w niektórych regionach panuje obyczaj całowania mężczyzny przez mężczyznę prosto w usta. Powiem szczerze, że strasznie się musiałem nagimnastykować, żeby tego uniknąć.
W rękęW prezydenckim pocałunkowym sztafażu są jeszcze pocałunki w rękę. - W towarzystwie dobrych znajomych, zawsze całuję damy w dłoń - dodaje prezydent. - Służbowo całuję jedynie panie, które zasługują na mój szacunek. 

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto