Była to pierwsza reklama telewizyjna jaką poznałam. Odległe czasy czarno-białych telewizorów. Reklama kreskowa. Jakaś rybka wynurzała się z fal, były jakieś bąbelki. Zachęcano społeczeństwo aby odstępowało od konsumpcji mięsa, którego ciągle było mało.
U nas w domu ryby nie są daniem częstym. Osobiście nie odczuwam w nich smaku. Hasło z reklamy jednak żyje do dziś. Wykorzystujemy przy różnych okazjach i najczęściej bez związku. Przez to jest weselej.
Czyli – Dziś coś z ryb.
Wideo
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!