Katarzyna Miszewska, z wykształcenia ekonomistka, a z zawodu kosmetyczka blondynką była od zawsze. Swój naturalny odcień przez lata podkreśla jednak intensywną platyną. Dopiero ostatnio zdecydowała się na miodowy blond, bardziej pasujący do jej typu urody. Ani przez chwilę nie myślała o zmianie na ciemny kolor, chociażby przez panujące stereotypy. - Doskonale zdaję sobie sprawę, że część mężczyzn uważa, że dziewczyny o jasnych włosach są po prostu głupie. Potrafię wyczuć to od razu. Ale kiedy z kimś takim rozmawiam, nie przekonuję go do siebie na siłę. Po prostu ignoruję kąśliwe uwagi i absolutnie nie biorę ich do siebie.
Pani Kasia często sama odgrywa rolę nieporadnej blondynki, bo to bardzo ułatwia życie. – Na przykład zajeżdżam na stację benzynową, podchodzę do pracownika i z przejęciem mówię, że przed chwilą zatrzymała mnie policja, bo spaliło mi się jakieś światło. Pan w podskokach przynosi mi tę żarówkę i za darmo ją wymienia. Żyć nie umierać – śmieje się.
Czy mężczyźni faktycznie wolą blondynki? Jak mówi rzeszowianka, lubią przede wszystkim kobiety zadbane, a utrzymanie ładnego odcienia blond wymaga wielu starań.- Ale na pewno odbierają je jako istoty łagodniejsze, słabsze, którymi trzeba się opiekować. Podobno jasne włosy kojarzą się z okresem dzieciństwa, niewinnością i pewnie stąd takie podejście – uśmiecha się 36-latka. - Ale z drugiej strony niektórzy nadinterpretują ten brak wrogości uważając, że blondynki są chętne na seks. Dlatego dziewczyny o jasnych włosach muszą bardziej uważać na mowę ciała.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?