Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzisiaj wielka kumulacja w Dużym Lotku - przeczytaj o czym marzą użytkownicy MM Rzeszów

Redakcja
Katarzyna Mularz
O 40 milionów złotych może wzbogacić się dziś ten, kto dołączył do kolejek pod totalizatorami i puścił los. Podziel się z nami, co byś zrobił z taką kasą.

40 milionów to kumulacja rekordowa i stanowi jednocześnie pożeganie z Dużym Lotkiem. Od 9 października Totalizator Sportowy wprowadzi nową grę - Lotto. Zasady pozostaną bez zmian, większe mają być natomiast wygrane.
 
Co można kupić za 40 mln złotych? Działkę pod hotelem Rzeszów, 80 mercedesów - limuzyn klasy E, półtorej wyspy w okolicach Papui i Nowej Gwinei i 74 120-metrowych apartamentów w Rzeszowie. A o czym marzą rzeszowianie?
 
Łukasz:
Kupiłbym nowy komputer i aparat. 6 baniek bym przehulał, a 30 zainwestował - lokaty, obligacje, portfel funduszy inwestycyjnych. Do tego kupiłbym dom i żył z odsetek.
 
Kuba:
Zapewniłbym sobie i bliskim dostatnie życie. Część bym wpakował w akcje na jakiejś zagranicznej giełdzie, część w coś pewniejszego - chyba obligacje. Otworzyłbym swój interes marzeń i wyprowadził się z Polski.
 
 
Marcin:
Gdybym wygral taka kwote w pierwszej kolejnosci wyslałbym babcie i dziadka do sanatorium, rodziców na wakacje, żeby odpoczeli od trudów codzinnej pracy.
Chcialbym zrealizowac swoje marzenie o otwarciu w Rzeszowie klubu fitness przy ktorym znalazłby sie równeiz gabinet masazu i odnowy biologicznej. Nie byłby mi obcy równiez los chorych dzieciaków oraz rodzin naprawde w ogromnej potrzebie. A po zrealizowaniu tych celów pomyślałbym nad zakupem jakiegos samochodu, żeby mieć czym jezdzic oraz mieszkaniu żeby mieć gdzie zamieszkać z dziewczyną.
 
Krzysiek:
Kupiłbym nową gitarę. Resztę pieniędzy upakował po różnych bankach, połowę na lokatę, a odsetki na życie.
 
Krystian:
Założyłbym firmę z usługami foto. W tej branży aparat, 3 obiektywy i kasy nie ma.
 
Rafał:
Jak bym wygrał 40 mln to na początku spotkała by mnie nie miła niespodzianka, ponieważ 4mln bym musiał zapłacić podatku. Pomijajac ten fakt, czyli że zostało mi 36 mln zrobiłbym kilka następujących rzeczy. około 10 mln bym wpłacił na procent. Za kolejne zostaje 26 mln z czego 10 mln bym przeznaczył na dom (niewielka willa za miastem), samochód (coś ze stajni ferrari albo lamborghini oraz drugi do jazdy na co dzień), pomógłbym kliku przyjaciołom spłacając im niektóre zobowiązania, nie wykluczone że jakiś droższy prezencik typu samochód bo wiadomo nie każdemu mojemu przyjacielowi się powodzi. No i zostaje 16 mln zł. Na pewno część tych pieniędzy, jak nie całość, bym wykorzystał do otworzenia firmy tworząc nowe miejsca pracy na podkarpaciu ( myśląc w tym o kilku filiach w innych miastach regionu ).
 
Piotr:
Spelniłbym marzenia swoje i rodziny, część bym wydał na cele charytatywne, a za resztę żył z odsetek
 
A co Wy zrobilibyście z taką kasą, MM-kowicze?
 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto