Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziurawe Opole. Śnieg stopniał i odsłonił tysiące dziur w asfalcie

redakcja
redakcja
fot. Sławomir Mielnik
fot. Sławomir Mielnik redakcja
Uszkodziłeś w nich auto? Liczysz na odszkodowanie? Wezwij policję albo zbierz oświadczenia świadków.

Na Oleskiej trzeba jechać slalomem, na Armii Krajowej u wylotu na Fabryczną nawet nie ma jak omijać dziur, 20 na godzinę to maksymalna prędkość, z jaką można tam jechać, żeby nie rozwalić zawieszenia - alarmują czytelnicy nto z Opola.
Takich przykładów w regionie w ostatnim czasie są setki. W samym Kędzierzynie-Koźlu na ulicy Krzywoustego dziennikarz naliczył 268 dziur, a ulica ma... kilometr długości. Nawet świeżo wyremontowany odcinek drogi krajowej Opole - Racibórz pozostawia wiele do życzenia.
- Wezwań do uszkodzonych na dziurawych drogach aut mamy w ostatnim czasie po kilka dziennie - przyznaje asp. sztab. Helmut Musioł, naczelnik „drogówki" w kędzierzyńsko-kozielskiej policji.- Wprawdzie nie ma obowiązku, żeby w takiej sytuacji na miejscu zdarzenia byli policjanci, ale oni fachowo potrafią sporządzić notatkę ze zdarzenia - uważa Stanisław Tyka, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu.
Taka notatka może się okazać cenna, jeśli firma ubezpieczająca zarządcę drogi nie zechce nam przyznać odszkodowania.
Gdyby ubezpieczyciel nie uznał naszych racji, możemy odwołać się do sądu, a tam policyjna notatka jest mocnym dowodem. Zdjęcia samej dziury i osobno uszkodzonego auta mogą nie wystarczyć. - Poszkodowany musi udowodnić, że uszkodzenie powstało w konkretnym miejscu. - Najlepiej, gdy ma świadka zdarzenia - sugeruje Stanisław Tyka, dyrektor opolskiego MZD.
Z wnioskiem o odszkodowanie powinniśmy pojawić się u zarządcy drogi. Do Zarządu Dróg Powiatowych w Nysie w tym roku nie wpłynął jeszcze żaden wniosek o odszkodowanie. Opolski zarządca nie może się tym pochwalić. Statystyk nie prowadzi, ale szacuje, że codziennie pojawia się kilku poszkodowanych kierowców. W 2010 roku było ich w sumie ponad 300, najwięcej w okresie zimowym.
Odszkodowanie nie jest przyznawane od ręki. Fabian, 24-letni student z Opola, w styczniu ubiegłego roku rozwalił oponę w swoim bmw na dziurze w Opolu. - Wezwałem policję. Zgłosiłem sprawę do Uniqi, która ubezpiecza drogi w mieście. Wysłali mnie do swojego diagnosty, ale ja pojechałem jeszcze do drugiego, żeby się upewnić, że ocena szkód jest podobna - opowiada.Na pieniądze musiał czekać do września. Dostał ponad 2000 zł. Naprawa kosztowała nieco więcej.
Dlaczego polskie drogi są tak dziurawe? - Wiele z nich jest starych, mają po 20-30 lat i więcej, podczas gdy w krajach europejskich nawierzchnie wymienia się po 10 latach. Jeździ po nich coraz więcej samochodów o dużym tonażu - wyjaśnia Tadeusz Dziubandowski, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Nysie.
Wreszcie, zdaniem fachowców, nic tak nie szkodzi asfaltowi jak skoki temperatur powyżej i poniżej zera. Zamarznięta woda rozsadza asfalt.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Znajdź nas facebooku. Dołącz do profilu MMOpole. Chcesz wiedzieć co dzieje się w mieście? Zapraszamy na profil Dzieje się w Opolu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto