Dziwne praktyki w sklepie- Niedawno kupowałem kanapę w sklepie przy ulicy Gdańskiej - opowiada Czytelnik. - Brałem ją za gotówkę, nie na raty - co chcę podkreślić. Zapytano mnie czy mam numer regon. Nie mam, bo przecież nie prowadzę działalności gospodarczej, jestem emerytem. W związku z tym sprzedawca zażądał ode mnie okazania dowodu osobistego, by wpisać dane do komputera. Zdziwiło mnie to. Jeszcze trochę to chleb będę kupował i będzie się ode mnie żądać dowodu. Usłyszałem, że jeśli nie okażę dokumentu, to tej kanapy kupić nie mogę. Nie mając innego wyjścia, dałem dowód, by sprzedawca spisał dane. Ale to było dziwne.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?