Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ECO na sprzedaż

Teraz Opole
Teraz Opole
ECO
ECO Sławomir Mielnk
Wydamy co najmniej 334 tysiące złotych na przygotowanie prywatyzacji Energetyki Cieplnej Opolszczyzny. Ostateczna decyzja o sprzedaży pakietu akcji należących do miasta ma zapaść w tym roku.

334 tys. zł to najniższa oferta w przetargu na firmę, która przygotuje sprzedaż akcji ECO, należących do Opola. Łącznie do przetargu zgłosiły się cztery firmy, a każda z ofertą jest poniżej miliona złotych, przygotowanego wcześniej przez ratusz.- Chcielibyśmy rozstrzygnąć szybko przetarg i w ten sposób rozpocząć procedurę, której finałem będzie całkowite sprywatyzowanie ECO - mówi Arkadiusz Wiśniewski, zastępca prezydenta ds. inwestycji.Założenie jest takie, abyśmy zwycięzcę przetargu poznali już w styczniu. Do końca czerwca powinna powstać wycena ECO.- Wtedy rozpoczniemy poszukiwania nabywcy udziałów, a także ustalanie warunków ich sprzedaży. Tu koncepcji jest wiele - mówi wiceprezydent.Ratusz nie wyklucza, że pozostawi sobie tzw. złotą akcję, chociażby dlatego, by uniemożliwić przeniesienie siedziby spółki z Opola do innego miasta. Nieoficjalne szacunki mówią, że miasto mogłoby liczyć na kwotę od 100 do 150 mln zł. Tych liczb ratusz nie chce jednak komentować.- Wcześniej doradca prywatyzacyjny musi wskazać nam najkorzystniejszą formę sprzedaży, a także przeprowadzi cały proces zbycia akcji - mówi Wiśniewski.Przypomnijmy, że Opole posiada 53,2 procent udziałów w ECO, dostarczającej ciepło do naszych mieszkań. Resztę mają inne samorządy oraz niemiecka firma E.ON edis energia (45 proc.).Być może to właśnie ta firma będzie chciała kupić akcje, aby przejąć kontrolę nad firmą, w której pracuje blisko 500 osób.- O to, że będą chętni, nie martwię się, ważniejsze jest, co zaoferują i czy będzie dobry czas na sprzedaż firmy - mówi Ryszard Zembaczyński, prezydent Opola, który zapowiada, że miliony pozyskane ze sprzedaży ECO pozwolą na budowę kolejnej przeprawy przez Odrę.Przypomnijmy, że ostateczną decyzję o sprzedaży akcji podejmie rada miasta, gdy będzie znany nabywca i poznamy jego ofertę. Do głosowania powinno dojść w tym roku.Na jego wynik będą czekać nie tylko klienci ECO (choć oni nie powinny zbytnio się martwić, bo nad wysokością cen czuwa Urząd Regulacji Energetyki), ale także pracownicy ECO.To oni jeszcze w 2011 roku pisali do urzędu miasta, że nie protestują przeciwko prywatyzacji, ale chcą, aby władze miasta pamiętały o odpowiednim pakiecie socjalnym i gwarancjach zatrudnienia dla załogi.- Pracownicy nie powinni się martwić, bo nie wyobrażam sobie, aby nie było zabezpieczeń, o których pisali - twierdzi Zembaczyński.Związkowców z firmy dziwi pomysł sprzedaży akcji, bo ECO świetnie się rozwija, a ponadto przynosi też miastu co roku kilka milionów zysku.Niektórzy pracownicy wciąż mają nadzieję, że prezydent wycofa się z prywatyzacji, jak zrobił to w poprzedniej kadencji.Zembaczyński twierdzi jednak, że nie ma takich planów.- Bez pieniędzy z ECO nowej przeprawy przez Odrę nie zbudujemy - twierdzi prezydent.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto