W środę (29 sierpnia 2018 roku) Ekopatrol przyjął zgłoszenie o zakrwawionym psie znajdującym się na terenie posesji przy ulicy Głębockiej. Po przyjeździe strażników na miejsce okazało się, że pomocy wymagają cztery psy, w tym dwa szczeniaki. Zwierzęta były niedożywione, brudne, miały robaki w sierści. Były wystraszone, a jeden z nich miał świeżą ranę na głowie. Warunki przebywania psów na posesji były bardzo złe: błoto, śmieci, odchody, truchła ptaków. W zagrodzie nie było żadnych kojców dla zwierząt.
Właściciel psów od początku interwencji przebywał na terenie posesji. Był pijany i zachowywał się agresywnie w stosunku do strażników Ekopatrolu. Próby uspokojenia awanturującego się mężczyzny nie przyniosły skutku, więc na miejsce wezwano patrol policji. Rannego psa pilnie przewieziono do lecznicy, gdzie udzielono mu fachowej pomocy. Pozostałe psy trafiły do schroniska „Na Paluchu”, zostaną tam otoczone opieką weterynaryjną.
W rozmowie ze strażnikami żona właściciela posesji przyznała, że mężczyzna znęca się nad zwierzętami. ''Mąż stale bije psy i nie daje im jeść'' - miała powiedzieć strażnikom. Również sąsiedzi przyznali, że zwierzęta były bite i głodzone. Sprawa została przekazana policji. Właściciel psów ma odpowiedzieć za naruszenie ustawy o ochronie zwierząt i znęcanie się nad nimi.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?