W Łucce eksperyment miał zostać przeprowadzony w tym tygodniu. Pojawili się policjanci, prokurator i biegły z dziedziny bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Okazało się, że warunki nie są takie jak w dniu kiedy doszło do wypadku.
W październiku 2009 roku znaleziono tam leżącego na drodze mężczyznę. Był w bardzo ciężkim stanie. Zmarł w szpitalu. Po kilku godzinach na policję zgłosił się kierowca, który na niego najechał. Prawdopodobnie jego samochód przez ponad kilometr ciągnął ofiarę wypadku, która - jak się potem okazało – była pijana.
Eksperyment ma pomóc w ustaleniu odpowiedzialności motocyklisty, który latem ub. roku w Luszawie śmiertelnie potrącił 15-letnia dziewczynę. Mężczyzna miał w organizmie miał 3,3 promila alkoholu.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?