Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Elektrownie wiatrowe budzą strach

Krzysztof Kaniecki
Potężne śmigła trzeba wynieść na prawie 90 m wysokości
Potężne śmigła trzeba wynieść na prawie 90 m wysokości
Czy produkujący zieloną energię wiatrak jest naprawdę ekologiczny? Budowniczowie elektrowni napędzanych siłą wiatru przekonują, że tak, ale wielu mieszkańców nie jest o tym przekonanych.

Czy produkujący zieloną energię wiatrak jest naprawdę ekologiczny? Budowniczowie elektrowni napędzanych siłą wiatru przekonują, że tak, ale wielu mieszkańców nie jest o tym przekonanych. W Kikach pod Wartkowicami przeciwko budowie potężnej elektrowni protestuje cała wieś.

- Boimy się szkodliwego pola elektromagnetycznego oraz hałasu - mówi Piotr Kubacki. - Za namową inwestora pojechaliśmy z sąsiadami pod Ostrów Wielkopolski, gdzie jest elektrownia podobnej mocy. Z tym, że tam jest ponad 400 metrów od najbliższych zabudowań. U nas wiatrak ma stanąć 200 metrów od domu.

- Instytucje ochrony środowiska celowo rozpuszczają pogłoski o rzekomej szkodliwości wiatraków dla przyrody - przekonuje Arkadiusz Łaszkiewicz, który wzniósł 119-metrową elektrownię w Szadku. - Kilka lat temu popierali tego typu inwestycje, by nagle zacząć straszyć, że wiatraki zabijają małe ptaki.

Jacek Santy musiał się natrudzić zanim przekonał ludzi, że niewielka elektrownia wiatrowa o mocy 90 kW, jaką wzniósł na terenie przedsiębiorstwa, nie stanowi zagrożenia dla osiedla domków jednorodzinnych Szadkowice-Ogrodzim oraz zabytkowego kościółka na cmentarzu św. Idziego. Szef szadkowskiej Ekoenergii przekonywał mieszkańców, że poziom hałasu wcale nie zależy od mocy turbin, lecz od typu urządzeń i ukształtowania terenu. Trafił do świadomości gminnych urzędników i elektrowni wiatrowych na tym terenie zaczęło przybywać.

W gminie Szadek budowane są najpotężniejsze w centralnej Polsce elektrownie wiatrowe. Największe wiatraki mają grubo ponad 100 metrów wysokości i mogą wyprodukować co najmniej 1 megawat energii. Wytwarzające prąd giganty stanęły przy młynie w Szadku oraz w Krokocicach. Większych w centrum Polski na razie nie będzie. Dlaczego?

- Nie mamy dróg przystosowanych do transportu urządzeń dłuższych niż 35 metrów - odpowiada budowniczy wiatraków z Szadku Jacek Santy. - Na razie nikt jeszcze nie wymyślił technologii pozwalającej na rozłożenie śmigieł na części. Obracające się wokół turbiny łopaty nie mogą mieć więcej niż 35 metrów, by można je było do nas bez problemów przywieźć. Poza tym Bałtyk do nas nie sięga i nie ma aż takich dużych wiatrów, żeby stawiać większe elektrownie.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto