Etyczny Ostaszewski

Głównym zarzutem postawionym prawnikowi był fakt, że występuje jako pełnomocnik lokatorów w sporze sądowym, dotyczącym podwyżek czynszów w mieszkaniach komunalnych. Panowie radni starali się przekonać iż jednoczesne uczestniczenie w życiu politycznym i występowanie w sądzie przeciwko Miastu jest niezgodne z etyką zawodu radcy prawnego.
Zanim jednak wystąpili o opinię do Komisji ds Etyki Krajowej Rady Radców Prawnych uczynił to sam pomówiony. Parę dni temu podzielił się odpowiedzią na swoim facebookowym profilu. W piśmie możemy przeczytać: „Oczywistym jest, że mieszkańcy gminy występujący przeciwko uchwale samorządu (...) mają prawo uzyskać pomoc prawną od wybranego przez siebie radcy prawnego. Podjęcie się świadczenia pomocy prawnej w takim przypadku nie naruszyło zasad etyki zawodowej, a w szczególności obowiązku unikania konfliktu interesów (...) To odmowa świadczenia pomocy prawnej przez radcę prawnego musiałaby znaleźć konkretne uzasadnienie."
Jak widać opinia dla radnych PO jest druzgocąca. Niestety, nie przeszkadza im to w podtrzymywaniu swojego stanowiska i odmawianiu przeproszenia pan Adama za te bezpodstawne pomówienia. Kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej zapowiada jednak, że nie ustąpi i będzie bronił swojego dobrego imienia w sądzie. I oby wygrał, bo tacy ludzie jak Adam Ostaszewski, którzy kierują się w życiu moralnością i etyką zasługują na szacunek, a nie oskarżenia. Szczególnie, gdy wielu innych nawet nie zna znaczenia tych słów.