Siedzimy w pizzerii, słyszymy w tle rozmowę po polsku. Joasia akurat wstaje i idzie szukać łazienki.
- What is the problem? - pyta jeden z siedzących mężczyzn.
- Szukam toalety - odpowiada spokojnie Joasia.
- O rany, Polka!
I tak poznaliśmy Tomka, Andrzeja i ich kierowcę Tadeusza, którzy przyjechali na mecz ze Śląska. Wykupili pakiety wycieczkowe z noclegiem za kilka tysięcy złotych, ale twierdzą, że na pewno było warto.
- Moja żona, jak się dowiedziała, ile wydałem na ten wyjazd, to powiedziała, że jestem idiotą - śmieje się Tomek. Pytamy, jaki wynik obstawiają. - Nasi wygrają. Nie może być inaczej, w końcu po to tu przyjechaliśmy - odpowiada Andrzej, który prywatnie jest prezesem jednego z mniejszych śląskich klubów. Zresztą razem z Tomkiem okazują się prawdziwymi ekspertami od futbolu.
Ze szczegółami opowiadają nam przez ponad godzinę m.in. o śląskich korzeniach Lukasa Podolskiego i Miroslava Klose. W końcu żegnamy się, życząc sobie zwycięstwa Polaków w jutrzejszym meczu.
Podobny optymizm panuje wśród wszystkich naszych rodaków, którzy przybywają do Wiednia.
- Niemożliwe, aby w o tyle mniejszym kraju urodziło się więcej dobrych piłkarzy niż w Polsce - przekonuje Tomek z Warszawy, który na mecz wybiera się ze swoim kolegą z Bielska-Białej, Radkiem. Nie załamaują się przegraną z Niemcami, bo wierzą, że okazja do rewanżu nadarzy się w półfinale. Przy fanzone natykamy się na grupę Polaków idących z przewodniczką. Okazuje się, że to szczęśliwcy, którzy wygrali wycieczki na Euro ufundowane przez jednego ze sponsorów reprezentacji Polski. Wszyscy wierzą w wygraną biało-czerwonych.
- Ja typuję skromnie 11:0 dla Polski - mówi z uśmiechem Daniel z Ciechanowa. Inni typują bardziej realistycznie: 2:0, 2:1. Nikt nie przejmuje się porażką z Niemcami w pierwszym meczu. Podobnie robią kibice Austrii po nieudanym spotkaniu z Chorwacją. - Wygramy pewnie. Stawiam na 3:0 dla Austrii - mówi Josef.
O typy na spotkanie spytaliśmy też Austriaków mieszkajacych na naszym polu namiotowym.
- To będzie mecz, w którym będzie dużo ostrej walki, ale to my wygramy różnicą jednej bramki - typuje Sebastian. Pytamy go, czy zna jakichś polskich piłkarzy. Bez wahania wymienia Krzynówka. Koledzy podpowiadają mu Żurawskiego, a po chwili sam przypomina sobie:
- Acha, jeszcze w Austrii Wiedeń w obronie gra Bąk. To chyba też Polak, prawda? W optymizmie jest remis 1:1, a jak będzie na boisku?
Początek czwartkowego meczu "o wszystko" o godz. 20.45 na stadionie Ernsta Happela w Wiedniu. Nie zabraknie tam dziennikarzy MM Poznań.
reklama**
reklama
[PROMOCJA! Rowery KROSS dla rodziny...](http://www.auto-wimar.pl "Auto Wimar")
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?