We Włocławku nie ma sekcji curlingowej, ale to nie oznacza, że wśród mieszkańców naszego miasta nie brakuje fanatyków tej, pochodzącej ze średniowiecznej Szkocji i niezwykle popularnej w wielu krajach, olimpijskiej dyscypliny sportu.Ewa i Grzegorz Wesołowscy takimi fanatykami właśnie są. Od kilkunastu tygodniu trenują pchanie kamieni po lodzie w Toruniu, w klubie Axel. Dojeżdżają do grodu Kopernika raz w tygodniu, w niedzielne przedpołudniu, aby poznać tajniki tego pięknego sportu.- Moje zainteresowanie curlingiem pojawiło się po igrzyskach w 2002 w Salt Lake City - mówi Ewa Wesołowska. - Po nieudanych próbach i pewnie zbyt małej determinacji w tamtym czasie na znalezienie chętnych do współpracy i stworzenie klubu w Gdańsku, gdzie wówczas mieszkałam, poddałam się i porzuciłam myśl o trenowaniu tej dyscypliny. Zajęłam sie życiem codziennym i kontynuowałam uprawianie spadochroniarstwa. Dopiero w tym roku powrócił zapał i chęć do zajmowania się curlingiem "na poważnie", bo sezonowość tego sportu pozwala mi pogodzić uprawianie spadochroniarstwa latem i curlingu zimą, dzięki czemu mogę żyć czynnie cały rok. Mój mąż, dotychczas odłączony od sportu, postanowił mi towarzyszyć w treningach, chcąc oderwać sie od telewizji i komputera. Chce również promować ruch i zmagania sportowe w wieku dojrzałym.Włocławianie na pierwszym treningu w Toruniu pojawili się po zakończeniu tegorocznych igrzysk w Soczi. I szybko się okazało, że mają "smykałkę" do curlingu.- Wystarczyły dwie-trzy lekcje, aby opanowali jeden z najtrudniejszym elementów, czyli wybicie się z haka i puszczanie kamienia. Innym zajmowało to znacznie więcej czasu. U Ewy i Grzegorza widać potencjał i chęci, a to jest też bardzo ważne - mówi Radosław Kowalski, zawodnik Axla, jeden z pierwszych "nauczycieli" włocławian.W miniony długi majowy weekend Ewa i Grzegorz Wesołowscy zadebiutowali w oficjalnych zawodach. W gdańskiej hali Olivia odbył się bowiem towarzyski turniej Pomerania Curling Cup. W gronie 26 drużyn ekipa Poczwórny Axel Toruń, w barwach której wystąpili mieszkańcy naszego miasta, zajęła 19. miejsce.- Nasze pierwsze zawody przebiegły w miłej sportowej atmosferze. Pozwoliły nabyć doświadczenia, którego nie da sie zdobyć podczas treningów, oraz poznać innych mniej lub bardziej doświadczonych zawodników z Polski i Europy. Oczywiście zamierzamy kontynuować naszą przygodę z curlingiem dodaje Ewa Wesołowska
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?