MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ewa Tusk - matka premiera Tuska zmarła

Barbara Szczepuła
fot. archiwum rodzinne
fot. archiwum rodzinne
- Mama była jak niebo - mówił Donald Tusk, wspominając dzieciństwo. - Ojciec był surowy i wymagający, nieraz uderzył pasem, a ona zawsze przytulała, całowała, pocieszała.

- Mama była jak niebo - mówił Donald Tusk, wspominając dzieciństwo. - Ojciec był surowy i wymagający, nieraz uderzył pasem, a ona zawsze przytulała, całowała, pocieszała.

Ewa Tusk, z domu Dawidowska, była piękną kobietą. Jej syn zauważył kiedyś, że jest podobna do aktorki Romy Schneider i rzeczywiście coś w tym było. Naturalne blond loki i wielkie niebieskie oczy, szczupła, zgrabna, mimo upływu lat, sylwetka.

Urodziła się siedemdziesiąt pięć lat temu w Sopocie, który wchodził wówczas w skład Wolnego Miasta Gdańska. Jej ojciec Franciszek, także sopocianin z dziada pradziada, choć może z pradziada był raczej Kaszubą, posługiwał się płynnie trzema językami: polskim, niemieckim i kaszubskim. Był cieślą i budował dekoracje do wagnerowskich oper wystawianych w słynnej Operze Leśnej. Potem pracował jako kolejarz. Był wielkim amatorem piłki nożnej, grał w polskim klubie Gedania. Starsze panie z gdańskiej Polonii do dziś wspominają fantastycznego bramkarza Dawidowskiego, któremu kibicowało wówczas całe polskie osiedle oraz polscy studenci politechniki.

***

W latach pięćdziesiątych, po ślubie z Donaldem Tuskiem seniorem, pani Ewa zamieszkała w przedwojennej kolejowej kamienicy w Gdańsku. Latem co niedzielę jeździła wraz z mężem i dziećmi Sonią i Donaldem do ukochanego Sopotu na plażę. Wspominała przedwojenny Zoppot, piękne kwiatowe corso na głównej ulicy, restauracje i sklepy, największe w tej części Europy kasyno, w którym pracował jej wuj…

***

Odwiedzałam panią Ewę Tusk kilkakrotnie, zbierając materiały do reportaży o wojennych i powojennych losach gdańszczan. Jej matkę, Annę Dawidowską z dziećmi, wraz z innymi mieszkańcami Sopotu, w 1945 roku Rosjanie wypędzili w okolice Chwaszczyna. Koczowali na zaśnieżonym polu, ogrodzonym drutem kolczastym. Siedzieli głodni na walizkach, a mama, jak inne kobiety, topiła śnieg nad świeczką, by napoić dzieci. Jedenastoletnia Ewa była świadkiem, jak sowieccy żołnierze zgwałcili jej niewiele starszą koleżankę…

Franciszek Dawidowski trafił w 1945 roku do pociągu, którym wywożono Kaszubów w głąb ZSRR. W okolicach Kartuz wyskoczył z wagonu, udało mu się przeżyć. Przedtem przez całą wojnę przepracował jako robotnik przymusowy w niemieckich przedsiębiorstwach. Z literą "P" przyszytą do ubrania budował między innymi Wilczy Szaniec w Kętrzynie.

***

Pani Ewa Tusk przeszło czterdzieści lat pracowała jako sekretarka profesora Tadeusza Bilikiewicza w Akademii Medycznej. W 1972 roku owdowiała. Kilka lat później wyszła ponownie za mąż.

W ostatnich latach prowadziła życie - jak mówiła - zwykłej polskiej emerytki. Emeryturę miała niewielką.

Mieszkała z mężem, córką i wnuczką w tym samym trzypokojowym mieszkaniu na poddaszu kolejarskiej kamienicy.

Była bardzo dumna ze swoich dzieci. Przed telewizorem śledziła polityczne wystąpienia Donka, jak nazywała syna, choć sama polityką niespecjalnie się interesowała.

Bardzo przeżyła atak na swojego teścia, Józefa Tuska. Bolał ją cynizm przeciwników politycznych, bo w Gdańsku i na Pomorzu każdy zdawał sobie sprawę z dramatów, jakie rozgrywały się tutaj podczas wojny. Gdy zachorowała, syn starał się ją odwiedzać podczas każdego weekendu. Zostawiał politykę za drzwiami, na chwilę miała go tylko dla siebie i cieszyła się nim bardzo. Niedawno pani Ewa doczekała się prawnuka: Michał, syn Donalda, został ojcem małego Mikołaja. To był jeden z niewielu radosnych momentów w tych smutnych, pełnych cierpienia miesiącach.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto