Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fala upałów w Warszawie. Kurtyny wodne i bramki już są, co z miejskimi poidełkami? Miało być ich prawie 200, nie ma ani jednego

Michał Mieszko Skorupka
Michał Mieszko Skorupka
Co dalej z miejskimi poidełkami? Miało być prawie 200, nie ma ani jednego
Co dalej z miejskimi poidełkami? Miało być prawie 200, nie ma ani jednego Zarząd Zieleni m.st. Warszawy
Warszawa zmaga się tego lata z falą wysokich temperatur. W trosce o samopoczucie i zdrowie mieszkańców, na terenie stolicy zainstalowano już kurtyny i bramki wodne. Warszawiacy nie mogą jednak liczyć na obiecane przed laty uliczne poidełka. Tych w mieście miało zostać zamontowanych prawie 200, póki co - nie ma ani jednego. Urzędnicy swoją decyzję tłumaczą stanem zagrożenia epidemiologicznego. Taki argument nie jest wystarczający dla aktywistów, którzy mówią wprost: "ryzyko zakażenia przez dotyk jest znacznie mniejsze, niż sądzono na początku pandemii". Szczegóły poniżej.

Stowarzyszenie "Miasto Jest Nasze" opublikowało w mediach społecznościowych wpis dotyczący braku miejskich poidełek na terenie stolicy. W poście podkreślono, że tego typu rozwiązanie byłoby znakomitym ratunkiem dla mieszkańców miasta, w trakcie letnich fali upałów. Dodano także, że zostało obiecane wiele lat temu.

Aktywiści przypomnieli, że w ramach projektów "Pij, Warszawo" z Budżetu Obywatelskiego, na ulicach stolicy miało stanąć ponad 170 poidełek. Autorem projektu był członek MJN Maciek Czapliński.

Projekt zakłada zakup i instalację źródełek (kranów) z pitną wodą na ulicach Warszawy. Takie źródełka są powszechnie spotykane w miastach Zachodu, a przede wszystkim Południa. Umożliwiają gaszenie pragnienia mieszkańcom i turystom, a dzięki ładnemu wzornictwu stanowią element małej architektury ulicznej, stają się wręcz symbolami miasta - czytamy w opisie projektu z 2016 roku.

Co dalej z miejskimi poidełkami? Miało być prawie 200, nie ma ani jednego

Fala upałów w Warszawie. Kurtyny wodne i bramki już są, co z...

Co dalej z ulicznymi poidełkami?

Przypomnijmy, że projekt doczekał się częściowej realizacji w 2019 roku. Wtedy to, w Śródmieściu zamontowano blisko 30 ulicznych poidełek. Kolejne źródełka miały pojawić się w mieście rok później, jednak ze względu na wybuch pandemii koronawirusa oraz związane z nią obostrzenia, plany utkwiły w martwym punkcie.

W związku z obowiązującym stanem zagrożenia epidemicznego, montaż poidełek w 2022 r. został zawieszony. Podtrzymujemy nasze stanowisko z 2020 roku w oparciu o ówczesną opinię Państwowej Inspekcji Sanitarnej - czytamy w wiadomości zamieszczonej 9 czerwca bieżącego roku na stronie projektu.

Powyższa decyzja jest niezrozumiała dla aktywistów. Członkowie stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze" podkreślają w poście zamieszczonym na Facebooku, że ryzyko zakażenia przez dotyk jest dzisiaj znacznie mniejsze, niż sądzono na początku pandemii.

Można dziś dotykać, ile wlezie: bramek w metrze, ekranów automatów biletowych, poręczy w autobusach, ale poidełek nie ma i nie będzie. Zarząd Zieleni Warszawy zasłania się opinią Sanepidu z 2020 roku, a na poidełka nie zaplanowano środków w budżecie na ten rok. Żar się leje z nieba a miasto prowadzi "prace nad ostatecznym modelem finansowania i utrzymania projektu" - czytamy w poście "MJN".

Głos w sprawie zabrała Karolina Kwiecień-Łukaszewska, rzeczniczka prasowa Zarządu Zieleni m.st. Warszawy. W rozmowie z portalem "TVN Warszawa", przypomniała m.in. o negatywnej opinii GIS na temat montażu poidełek, a także zwróciła uwagę na fakt, że nie cieszyły się one dużym zainteresowaniem ze strony mieszkańców.

Przypomnę tylko, że w 2019 roku nasza jednostka realizowała jedynie pilotaż tego projektu - dostarczanie wody pitnej mieszkańcom nie jest zadaniem statutowym ZZW. W ramach projektu zamontowaliśmy 27 poidełek, które - jak wykazał wspomniany pilotaż, nie cieszyły się dużym zainteresowaniem ze strony mieszkańców. W okresie lipiec-listopad 2019 roku zużyto jedynie 96 metrów sześciennych wody - mówi Karolina Kwiecień-Łukaszewska, cytowana przez "TVN Warszawa".

W listopadzie 2019 roku zdemontowane poidełka trafiły do magazynu i są w nim do dziś. Rzeczniczka ZZW poinformowała, że łącznie wyprodukowano 188 źródełek w dwóch typach i z dwoma opcjami dodatkowymi - z misą dla zwierząt lub z maskownicą.

Co dalej z miejskimi poidełkami? Miało być prawie 200, nie ma ani jednegoZarząd Zieleni m.st. Warszawy

Wysokie koszty

Karolina Kwiecień-Łukaszewska zdradziła, że koszt zakupu aluminiowego poidełka to około 27 tysięcy złotych, z kolei poidełka z brązu - 30 tys. zł. Jak podała rzeczniczka stołecznego Zarządu Zieleni, łącznie na urządzenia wydano ponad 4,3 miliona złotych.

W rozmowie z portalem "TVN Warszawa", rzeczniczka ZZW dodała, że koszt utrzymania jednego poidełka w ciągu sezonu to około 25-26 tysięcy. Na tę kwotę składają się m.in. montaż, demontaż, naprawy poeksploatacyjne, mycie, czyszczenie oraz codzienna dezynfekcja.

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto