Fałszywy inkasent odwiedził samotnie mieszkającą kobietę w czwartek około godz. 10. Oznajmił, że musi sprawdzić liczniki prądu. Staruszka wpuściła go do środka, nie żądając od niego pokazania legitymacji służbowej. Oszust poprosił o dowód osobisty kobiety i ostatni odcinek emerytury. Dębiczanka spełniła jego żądanie i przyniosła portfel, w którym oprócz dokumentów było sporo gotówki. Za chwilę kobieta wyszła na moment do innego pomieszczenia, a mężczyzna oglądał w tym czasie żyrandol. Po chwili poprosił o kawę. Kiedy napój był już zaparzony oświadczył, że bardzo mu się spieszy i nie zdąży wypić kawy. Wkrótce po wyjściu fałszywego inkasenta kobieta zorientowała się, że z jej portfela zniknęło 8 tys. zł.Jak opisuje pokrzywdzona, oszust ma około 40 lat, 180-185 cm wzrostu, ciemne włosy średniej długości zaczesane na bok, okrągłą twarz. Sprawca był ubrany w ciemny płaszcz sięgający do kolan. Miał też ciemne spodnie.Policja ostrzega, aby w przypadku wizyt obcych osób żądać od nich pokazania dokumentu świadczącego o zatrudnieniu w reprezentowanej instytucji. Zawsze można też zadzwonić do firmy, instytucji czy urzędu i zapytać się, czy skierowano do nas danego pracownika.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?