Fanzone T-Mobile po raz trzeci na Polonii. Krzysztof Ibisz przyszedł z synem

To trzecia wizyta w tej rundzie (i ostatnia) T-Mobile FanZone przed obiektem Czarnych Koszul. Tym razem w strefie świetnie bawiło się z 2333 kibiców.

Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: Polonia wygrywa z Podbeskidziem 2:1 [ZDJĘCIA]

Piłkarscy fani chętnie brali udział w wielu grach i zabawach przygotowanych dla nich w FanZone. - Dużym zainteresowaniem wśród dzieci cieszyły się piłkarzyki i siłomierze. Nieco starsi rywalizowali między sobą w FIFIE, prowadząc swoje ulubione drużyny. Z tego co zauważyłem, większość wybierała zespoły z ligi hiszpańskiej i angielskiej - relacjonuje Tomek z Zielonki, którego zaczepiliśmy przed strefą.

Kibice ustanowili również kolejne rekordy. Na tzw. "kopaczu", który mierzy siłę uderzenia, najlepszy rezultat ustanowił Michał z Białołęki (987 punktów). Z kolei na symulatorze rzutów karnych, bezkonkurencyjna okazała się Aldona ze Śródmieścia, która zdobyła punktów w przeciągu 60 sekund. Tradycyjnie na stole z gigantycznymi piłkarzykami rozegrany został mecz pomiędzy dzielnicami: Bielany kontra Wola.

le lat chodzicie na Polonię? Skąd sympatia akurat do tego klubu?
Maks: Nigdy nie interesowałem się sportem. Wszystko zaczęło się od tego, że Radek Majdan zaprosił mnie i moją mamę na mecz z Legią Warszawa. Potem było spotkanie z Koroną Kielce, na którym połknąłem piłkarskiego bakcyla.
Krzysztof: Chodzimy z synem na różne widowiska sportowe. Jesteśmy również stałymi gośćmi na Stadionie Narodowym. Na Polonii niejeden raz przemarzliśmy do szpiku kości. Kibicujemy Polonii, ale chcemy żeby Warszawa cały czas miała dwa prężnie działające kluby.
Maks: Mi nie zależy na tym, żeby w Warszawie były dwie drużyny. Jestem przecież kibicem Polonii.

Czytaj także: Zabawa przed meczem w Fan Zonie T-Mobile[/a