Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fatum nad procesem w ostrowieckim sądzie w sprawie seksafery. Wszystko przez "bombę"

redakcja
redakcja
Sąd Rejonowy w Ostrowcu Świętokrzyskim po raz kolejny odwołał rozprawę w sprawie sędziego ze Zwolenia w województwie mazowieckim, podejrzanego o zgwałcenie i molestowanie swojej pracownicy. Powód – fałszywy alarm bombowy.

W lutym 2011 roku sędzia Cezary K., który był wtedy prezesem Sądu Rejonowego w Zwoleniu ustąpił z funkcji po tym, jak pracownica tego sądu opowiedziała w Centrum Praw Kobiet w Warszawie, że jej przełożony siłą zaciągnął ją do samochodu, wywiózł za miasto i zgwałcił. Wcześniej miało dochodzić do przypadków molestowania jej w budynku sądu. Kobieta potwierdziła te słowa w prokuraturze, co stało się podstawą do wszczęcia śledztwa.Kłopoty proceduralne pojawiły się przy próbach rozpoczęcia procesu przez Sąd Rejonowy w Ostrowcu Świętokrzyskim. Terminy kilkakrotnie przekładano ze względu na przedstawianie przez podejrzanego zwolnień lekarskich bądź z przyczyn losowych. Potem na rozprawy nie stawiała się poszkodowana.Nie było jej także na rozprawie, której termin wyznaczono w marcu.- Kobieta przysłała zaświadczenie lekarskie o tym, że stan zdrowia nie pozwala jej na obecność w sądzie. Wynikało z niego, że jest w ciąży i uczestnictwo w rozprawach naraziłoby ją na zbyt duży stres – mówił nam Marcin Chałoński, rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach.Na tej rozprawie sąd przesłuchał jednak kilku świadków i wyznaczył na 9 maja termin kolejnej rozprawy.- Została odroczona, ponieważ oskarżony nadesłał zaświadczenie lekarskie zgodne w wymaganiami stawianymi przez biegłego – stwierdził nasz rozmówca.Następna rozprawa miała się odbyć 22 sierpnia, sąd zamierzał przesłuchać na niej kolejnych świadków, ale do tej rozprawy również nie doszło.- Sąd otrzymał informację o podłożonej bombie i na trzy godziny przerwał pracę. Zapadła wtedy decyzja o przełożeniu rozprawy na wrzesień - informował nas Marcin Chałoński.Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami, decyzję o wyłączeniu jawności sąd tłumaczył dobrem pokrzywdzonej.Cezary K. w czasie śledztwa nie przyznał się do winy. Nadal jest sędzią, został jednak zawieszony w pełnieniu obowiązków. Obecnie pobiera 70 procent wynagrodzenia. Taka sytuacja ma trwać do czasu rozstrzygnięcia tej sprawy prawomocnym wyrokiem. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto