Festiwale 2014: Te imprezy zaprowadzą nas do lata [NIE PRZEGAP!]
Festiwale 2014: najlepsze imprezy w Polsce
Marzec będzie najbardziej różnorodny muzycznie. Fani elektroniki już nie mogą się doczekać koncertu Bonobo. Zagrają też Apocalyptica i Within Temptation. A jeśli widzieliście film „Sugar Man”, będziecie chcieli posłuchać Sixto Rodrigueza. Film nagrodzono Oscarem w zeszłym roku, a historia muzyka jest tyle zawiła, ile nieprawdopodobna. Pochodzący z Detroit gitarzysta i wokalista zdobył niewiarygodną sławę... w RPA, choć wcale o tym nie wiedział. Wcześniej występował w barach i klubach w rodzinnej miejscowości. Zauważono go i Rodriguez nagrał dwie płyty, które jednak przeszły bez echa. Muzyk zarzucił więc karierę artysty, skończył filozofię i pracował jako budowlaniec, żyjąc na granicy ubóstwa. W tym czasie fani z Afryki postanowili odszukać swojego idola, o którym mówiło się, że nie żyje. W ten sposób Rodriguez wznowił karierę muzyczną. O tym opowiada film, a artystę we własnej osobie zobaczymy 28 i 29 marca w Sali Kongresowej. Miłośnikom nu jazzu i downtempo nie trzeba bliżej przedstawiać Simona Greena. Wystarczy powiedzieć: Bonobo, i wszystko staje się jasne. Wydaną rok temu płytę „The North Borders” polska publiczność miała już okazję poznać. Komu się nie udało, będzie mógł nadrobić zaległości podczas jednego z czterech koncertów we Wrocławiu, Warszawie, Gdańsku i Krakowie (19–22 marca). Rodriguez w Warszawie da nie dwa, a trzy koncerty!