Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Finalista prestiżowego konkursu barmańskiego zdradza nam sekrety swojego fachu

Redakcja
Finalista prestiżowego konkursu barmańskiego zdradza nam sekrety swojego fachu
Finalista prestiżowego konkursu barmańskiego zdradza nam sekrety swojego fachu Szymon Starnawski
Paweł Rodaszyński z warszawskiego koktajl baru pokonał najlepszych krajowych barmanów. Teraz czeka na niego ostatnie wyzwanie, czyli międzynarodowy finał konkursu World Class Competition 2016. W rozmowie z nami opowiada o przygotowaniach i zdradza kulisy samych zawodów.

Barmański puchar świata
World Class Competition to w świecie barmanów odpowiednik piłkarskiego Pucharu Świata, a jego wygranie to ogromny prestiż zarówno dla samego zwycięzcy, jak i lokalu, w którym pracuje. Jak podkreśla Paweł Rodaszyński, konkursu tej klasy nie da się wygrać z przypadku, czy przez szczęśliwy zbieg okoliczności. Barmanowi z warszawskiego El Koktel przygotowania zajęły rok. Dlaczego tak długo? World Class sprawdza nie tylko praktyczne umiejętności zawodników, ale także ich wiedzę, umiejętności techniczne oraz szybkość z jaką pracują, oraz – co bardzo istotne – „tzw. hospitality, czyli sposób podejmowania gości.

Przekraczanie granic kreatywności
Nie wystarczy jednak znajomość nawet setek tysięcy przepisów. Liczy się bowiem kreatywność zawodników i umiejętność pracy pod presją czasu. Podczas jednej z finałowych konkurencji zawodnicy mieli za zadanie przygotować koktajle inspirowane smakiem umami, określanym jako „rosołowy” lub „mięsny”. - To element bardzo często wykorzystywany, choć brzmi to egzotycznie. Ale na tym właśnie polega World Class, na przekraczaniu granic kreatywności - tłumaczy Paweł Rodaszyński.

Magiczna pinacolada
Jednak to nie ona najbardziej zapadła tegorocznemu finaliście w pamięci najbardziej. - Konkurencją, którą szczególnie pamiętam była “Retro, disco, future”, polegającej na wykonaniu trzech koktajli w ciągu dziesięciu minut. Stojąc za barem może wydawać się, że jest to bardzo dużo czasu, w trakcie konkursu jednak te sekundy mkną bardzo szybko - mówi Rodaszyński. Podczas tej konkurencji finaliści nie tylko musieli wykazać się znajomością klasycznych koktajli, ale także umiejętnością ich reinterpretowania. Zdecydowanie najciekawszą kompozycją z trójki stworzonych przez Pawła drinków okazała się “magiczna, przezroczysta pinacolada”.

Trzymamy kciuki podczas finałów
Paweł Rodaszyński jest drugim Polakiem, który dostał się do finału World Class Competition. Finalistą zeszłej edycji został jego przyjaciel i wspólnik z warszawskiego koktajl baru El Koktel, Mateusz Szuchnik.

W Miami Polak zmierzy się z sześćdziesięcioma najlepszymi barmanami z całego świata. Do tej pory po tytuł najlepszego barmana globu sięgali przedstawiciele Grecji, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Australii, Japonii i Stanów Zjednoczonych. Zwycięzcą zeszło rocznej edycji został Japończyk, Michito Kaneko. W tym roku trzymamy kciuki za Pawła Rodaszyńskiego. Finał rusza 25 września i potrwa do końca miesiąca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto