Nie ma dnia bez informacji o tym, że znana firma zamyka swoją działalność. Dotyczy to przede wszystkim branży rozrywkowej. Padają siłownie, kina, a przede wszystkim puby i restauracje. Niektóre odchodzą wśród wielkiej wrzawy, czasem wystarczy to na zainicjowanie zbiórki pieniędzy – na dalsze przetrwanie. Ale często nie.
- Małe browary rzemieślnicze i puby odchodzą w ciszy, bo też ile można pisać o tym, że jest ciężko, a sens prowadzenia działalności staje pod znakiem zapytania. A ich doświadczenie i miejsce, które zajmowali, współtworząc kolorową różnorodność produktów i usług najwyższej jakości trudno będzie czymś zastąpić - mówi Paweł Leszczyński, prezes stowarzyszenia Wolny Kraft. To z kolei oświadczenie dyrekcji Kinoteki._ „Zagrożenie upadku wielu kin jest realne, a sytuacja zdaje się być coraz bardziej dramatyczna.” _Kino nie działa od października.
Co mówią statystyki? Przedsiębiorcy walczą
Wystąpiliśmy do Urzędu Statystycznego w Warszawie z prośbą o szczegółowe dane dotyczące liczby firm zamkniętych i zawieszonych. Tutaj zaskoczenie, w 2020 roku w stolicy zlikwidowano „tylko” 13 488 firm. O ponad tysiąc mniej niż rok wcześniej.
Najwięcej zamkniętych biznesów było na początku roku, czyli jeszcze przed wybuchem epidemii koronawirusa:
- styczeń - 1906 zlikwidowanych firm (porównując: w 2019 roku było to - 1664)
- luty - 1819 (w 2019 roku - 1164).
To jednak powszechna praktyka, że likwidacje odbywają się na początku roku. Po zamknięciu roku obrotowego. W kolejnych miesiącach ubiegłego już roku zamykano między 700 a 1100 biznesów. Mniej niż w 2019. „Górkę” widzimy dopiero w grudniu. Tutaj odnotowano aż 1302 likwidacje podmiotów gospodarczych, o 20 proc. więcej niż rok wcześniej.
Prawdziwy obraz pandemii zobaczymy jednak, gdy wgłębimy się w firmy, które zostały zawieszone. Tak zrobili m. in. zarządcy Kinoteki. W dużym skrócie można założyć, że są to firmy, które chciałyby działać, ale obecne warunki i obostrzenia im na to nie pozwalają.
Przechodząc do liczb, w całym 2020 roku w Warszawie swoją działalność zawiesiło 12 127 firm. Rok wcześniej było to „tylko” 9 439. Wzrost jest gigantyczny. Widoczny jest jeszcze bardziej, gdy spojrzymy na poszczególne miesiące. „Pik” zawieszonych firm zauważalny jest podczas pierwszego lockdownu, czyli w marcu i kwietniu. Kolejny wzrost widać po wakacjach, gdy rząd po raz kolejny zamknął restauracje i niektóre punkty rozrywkowe.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?