Flora Point. Warszawska kwiaciarnia zmieniła się w świąteczną krainę. Wygląda jak wioska Św. Mikołaja

Na mapie Warszawy pojawiła się wyjątkowa przestrzeń, w której każdy poczuję magię zbliżających się Świąt. Właściciele punktu z roślinami Flora Point zamienili wnętrze sklepu w zaczarowaną krainę rodem z bieguna północnego. - Staramy się, by ten okres w roku był szczególnie wyjątkowy, i by każdy mógł poczuć się magicznie w naszym sklepie. Nic nie cieszy nas bardziej niż moment, w którym widzimy uśmiech na twarzach dzieci i błysk w oku dorosłych, którzy odnajdują w sobie tą dziecięcą radość. To właśnie ta chwila sprawia, że w kolejnym roku chcemy zaskakiwać jeszcze bardziej - mówi Mateusz Kaszuba, jeden z właścicieli Flora Point. Efekty możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej.

Sklep znajduje się przy ul. Mrówczej 212. W jednym z tematycznych „pokoi” można pouczyć się jak w słynnym alpejskim kurorcie narciarskim – Courchevel. Znajdują się w nim biało-złote dodatki przeplatane granatem, czernią i błękitem. Jest to kontynuacja tego, co zobaczymy już na samym wjeździe do sklepu - złotej miniaturki helikoptera lądującego na lotnisku ze świątecznymi prezentami. Przed wejściem czekają na klientów prawdziwe wagoniki narciarskie oznaczone nazwą kurortu, skuter śnieżny oraz psi zaprzęg, w którym można usiąść i zrobić sobie zdjęcie na tle realistycznej fototapety stoku narciarskiego.

Kolejną atrakcją jest baśniowy świat dziadka do orzechów. Można do niego wejść i poczuć się jak w zupełnie innej bajce. - Siedzące przy pięknie udekorowanym stole zwierzęta, ubrane w niesamowite mundury robią ogromne wrażenie na odwiedzających - mówią właściciele sklepu. Znajdziemy tutaj także tytułowych dziadków do orzechów w najróżniejszych rozmiarach i kolorach. Niektóre z nich są nawet dwumetrowe.

Trzecim pokojem jest różowy las. Pomieszczenie zachwyca mnogością szczegółów i detali. Utrzymany w konwencji różu idealnie współgra z leśną scenerią. Zobaczymy w nim m.in. jak skrzaty robią sobie przyjęcie na pieńku pod wielkich rozmiarów różowym muchomorem, z półki zerka biały pegaz, a po środku obracają się różowe choinki.

W czwartym pokoju przeniesiemy się do lasu porośniętego mchem i drzew, z których zerkają na nas wielkie puchacze. Znajdziemy także elementy dekoracyjne nawiązujące do natury jak zwierzęta, grzyby czy ślimaki. - Zielone bombki i leśne dekoracje na stole mogą być ciekawą alternatywą dla tegorocznych dekoracji - mówią właściciele.

Właściciele sklepu przygotowali także atrakcje na zewnątrz sklepu. - Misie polarne z pluszowymi pingwinkami oraz rozśpiewane, reniferowe trio, które w otoczeniu świeżych choinek zaśpiewa nam świąteczne hity na życzenie - opisują właściciele Flora Point. W sklepie znajduje się także skrzynka na listy do Świętego Mikołaja. Każde odwiedzające sklep dziecko może wrzucić ten napisany przez siebie. Dużo emocji wywołuje też makieta górskiego miasteczka. Zachwyca szczegółowością i starannością wykonania – od lodowiska, na którym jeżdżą malutkie postacie, po stok górski z szusującymi na nim narciarzami.