Fotoradary w Warszawie. Będzie ich jeszcze więcej

Straż miejska powołuje się na styczniowy raport warszawskiej policji o bezpieczeństwie na stołecznych drogach. Wynika z niego, że kierowcy zbyt często przejeżdżają na czerwonym świetle. Do najniebezpieczniejszych skrzyżowań należą m.in. Powstańców Śląskich z Maczka, Marszałkowska z Królewską, Szyszkowa z Rebusową czy al. Jana Pawła II z Anielewicza. W ciągu ostatniego roku śmierć poniosły na nich 2 osoby, a 49 zostało rannych.

Wymienione ulice znajdują się pod obserwacją straży miejskiej. - Obecnie przyglądamy się ruchowi i zachowaniu kierowców na tych ulicach. To proces, który ma miejsce zawsze zanim zamierzamy wprowadzić nowy punkt pomiarowy. Nasza decyzja zależy także od konsultacji z policją oraz od mieszkańców miasta, którzy również informują nas o sytuacji na drogach - wyjaśnia Monika Niżniak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej m. st. Warszawy.

Pierwszy radar, sprawdzający tylko, czy kierowcy nie przejeżdżają na czerwonym świetle, w styczniu trafił na skrzyżowanie ulic Wołoskiej z Domaniewską. Stołeczna straż miejska dysponuje teraz 19 stacjonarnymi fotoradarami, z czego tylko cztery sprawdzają, czy kierowcy nie przejeżdżają na czerwonym świetle. Z najnowszego raportu straży „Wykorzystanie urządzeń rejestrujących w kontroli ruchu drogowego - podsumowanie 2014 r.” wynika jednak, że największym problemem nie jest brak poszanowania dla sygnalizacji świetlnej, ale nadmierna prędkość, czego dotyczyło aż 81 proc. wykroczeń. - Wyniki zawarte w raporcie nie pokazują pełnego obrazu. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, ile wykroczeń zostaje popełnionych na skrzyżowaniach. Bardzo możliwe, że w obecnym roku nasza wiedza na ten temat będzie pełniejsza, ponieważ zwiększy się liczba radarów sprawdzających, jak kierowcy zachowują się na czerwonym świetle – kończy Niżniak.

Zobacz także: Remont Wołoskiej. Uwaga na kolejne zwężenia i utrudnienia

Z raportu warszawskiej straży miejskiej wynika, że liczba wykroczeń w patrolowanych przez nią miejscach zmniejszyła się o 14,6 proc. względem 2013 roku. Strażnicy przyłapali na przewinieniach drogowych mniej kierowców, mimo, że mają do dyspozycji więcej radarów. Liczba punktów pomiarowych zwiększyła się bowiem z 16 do 19, oprócz tego po ulicach krążą 42 punkty mobilne. Strażnicy miejscy dodają, że w okolicach, gdzie stały ich fotoradary nie doszło do wypadku śmiertelnego ani poważniejszej kolizji.