Freeganizm w Warszawie, czyli gdzie znaleźć darmowe, naturalne jedzenie? [MAPA]

Zacznijmy jednak od postaw. Frutariaznim to odmiana wegetarianizmu, która przyjmuje jedynie takie produkty, których zerwanie nie doprowadziło do śmierci całej rośliny - co wyklucza np. marchewki czy rzodkiewki, ale nie pomidory czy jabłka. Z kolei freeganizm jest nie tyle dietą, ile pewnego rodzaju filozofią - reprezentuje antykonsumpcyjny styl życia, polegający na ograniczaniu udziału w konwencjonalnej ekonomii. Oznacza to, że freeganie szukają żywności już wyrzuconej do śmieci czy darmowych owoców i warzyw naturalnie występujących w przyrodzie. Często proszą też o nadmiarowe i niepotrzebne towary, zanim zostaną one wyrzucone przez restauracje, sprzedawców z targowisk lub hipermarkety.

Międzynarodowy projekt "Falling Fruit" łączy w sobie obie powyższe idee. To próba wykorzystania jedzenia, które naturalnie występuje również w miastach. Nie chodzi tu jednak tylko o darmowe żarcie - przekonują inicjatorzy projektu. "Falling Fruit" łączy w sobie elementy miejskiej eksploracji i przyjemności powrotu do tradycyjnego sposobu zdobywania jedzenia, o którym łatwo w miejskim zgiełku zapomnieć.

Freeganizm w Warszawie, czyli gdzie znaleźć darmowe, naturalne jedzenie?
Na mapie znajdziecie punkty, w których możecie za darmo zjeść krwawnik pospolity, aronie, orzechy, jabłka, gruszki, śliwki, owoce morwy, wiśnie, mirabelki, winogrona, brzoskwinie czy morele. Amatorzy bardziej zaawansowanych miejskich przygód mogą nawet sprawdzić, gdzie w środku miasta są największe szanse na to, by złowić rybę. W Warszawie takich punktów jest póki co 444, ale każdy może nanosić na mapę własne lokalizacje, więc miejcie to w pamięci, kiedy następnym razem będziecie przechodzić obok ukrytego w parku krzaczka z owocami.

Mapę znajdziecie w tym miejscu.