Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fugazi się nie poddaje. Będzie centrum kultury i megakoncert?

Redakcja
Po tym jak miasto nie objęło patronatem najdłuższego koncertu na ...
Po tym jak miasto nie objęło patronatem najdłuższego koncertu na ... Fugazi
Po tym jak miasto nie objęło patronatem najdłuższego koncertu na świecie, władze wyciągają rękę do organizatorów festiwalu Fugazi. Proponują nową lokalizację i halę, w której miałoby powstać centrum kultury.

- Wszystko to są dopiero plany. Nie ma nic pewnego - na początku rozmowy zastrzega Waldemar Czapski, twórca nieistniejącego już, ale zasłużonego dla polskiej sceny niezależnej Klubu Fugazi i organizator Fugazi Festiwalu.

Festiwal Fugazi nie doszedł do skutku z powodu nieotrzymania odpowiednich zgód od straży pożarnej potrzebnych do organizacji imprezy masowej. Kłopoty festiwalu zaczęły się jednak od czasu, kiedy miasto odmówiło patronatu nad imprezą. Wtedy władze tłumaczyły, że impreza "może być za głośna". Bez patronatu miasta impreza straciła wielu sponsorów. Szerzej o powodach niewydania zgody pisaliśmy kilka tygodni temu w materiale**[Fugazi Festiwal odwołany. Mogło być "za głośno"?**](https://warszawa.naszemiasto.pl/fugazi-festiwal-odwolany-moglo-byc-za-glosno/ar/c13-2754500).

W miniony piątek odbyły się jednak rozmowy między władzami miasta a organizatorami Fugazi Festiwalu. Ze strony władz pojawił się na nich między innymi zastępca prezydenta Michał Olszański. - Uważamy, że to fajna inicjatywa, dlatego chcemy rozmawiać, pomóc - mówił o pomyśle bicia rekordu Guinessa jeszcze przed piątkowym spotkaniem Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza.

- Miasto zaproponowało nam sporą halę. Chce aktywnie włączyć się w tworzenie centrum kulturalnego - mówi Waldemar Czapski. Nie chce jednak zdradzać lokalizacji miejsca. - Za około 2 - 3 tygodnie odbędzie się premiera komiksu o Fugazi. Mamy wielką nadzieję, że do tej pory uda się załatwić formalności z miastem potrzebne do startu inicjatywy. Wtedy będziemy mówić o konkretach - wyjaśnia Czapski.

Halę opisuje jako miejsce zdolne pomieścić kilka tysięcy ludzi. Wciąż jednak nie ma odpowiednich zgód. Wstępnie miasto jest zainteresowane współtworzeniem nowego kulturalnego miejsca w Warszawie. Również straż pożarna nieoficjalnie pozytywnie wypowiada się o miejscu. - Tak naprawdę chcemy powrócić trochę do idei Klubu Fugazi, żywego miejsca tworzonego przez artystów i ludzi dla ludzi i artystów. Klub Fugazi był dla wielu drugim domem. I to dosłownie, bo ludzie często tam nocowali - mówi Czapski.

Jeżeli wszystko się uda Czapski zamierza zorganizować w listopadzie kilkudniowe koncerty w nowej lokalizacji, jak mówi - dla tych wszystkich wykonawców, których zawiedli jako organizatorzy Fugazi Festiwalu.

To jeszcze nie wszystko. Miasto zaproponowało również miejscówkę, w której mógłby w przyszłym roku odbyć się Fugazi Festiwal. Wydarzenie trwające nieprzerwanie 22 dni miałoby zostać zorganizowane po prawej stronie mostu Siekierkowskiego na lewym brzegu Wisły. Wstępnie jest mowa o wrześniu przyszłego roku. Waldemar Czapski, nauczony fiaskiem Fugazi Festiwalu, jest jednak ostrożny w deklaracjach. Jak twierdzi, będzie mimo wszystko parł do pobicia rekordu Guinessa.

Będziemy Was informować o realizacji planów dotyczących nowej, wielkiej miejscówki i bicia rekordu Guinessa.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto