Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Furoszron - wielkie lody z małej budki. Poznajcie najmniejszą lodziarnię Warszawy [ZDJĘCIA]

Redakcja
Furoszron - wielkie lody z małej budki. Poznajcie najmniejszą lodziarnię Warszawy [ZDJĘCIA]
Furoszron - wielkie lody z małej budki. Poznajcie najmniejszą lodziarnię Warszawy [ZDJĘCIA] Szymon Starnawski / Polska Press
Podczas, gdy inni “foodtruckowcy” robią burgery z japońskiej wołowiny, kanapki z parmeńską szynką czy pierożki z azjatyckimi warzywami, Furoszron miesza po prostu lód i syropy owocowe z dodatkami. Trzeba przyznać, robi to fenomenalnie. Poznajcie zeszłorocznego zwycięzcę konkursu serwisu naszemiasto.pl na najlepsze lody w Warszawie.

Lody szronowe
Jeśli nigdy nie spotkaliście się ze szronowymi lodami, nie martwcie się. Nie jesteście jedyni. Ten popularny w ciepłych krajach deser w Polsce jest wciąż niemal nieobecny i na dobrą sprawę nie ma jednej przyjętej przez wszystkich nazwy. A szkoda, bo przepis na jego zrobienie jest wręcz genialny w swojej prostocie. Wystarczy jedynie dobrej jakości lód i naturalne dodatki. Bryłę lodową szlifuje się tak, by otrzymać wiórki o konsystencji śniegu, a następnie otrzymamy “szron” łączy się z syropami owocowymi i opcjonalnymi dodatkami: skondensowanym mlekiem, miętą.

Lód i syrop
Podstawą szronowych lodów jest, rzecz jasna, odpowiednio przygotowana bryła lodu. - To standardowy lód, choć nie da się go otrzymać domowym sposobem. Woda jest czterokrotnie filtrowana i zamrażana w specjalnych kadziach. Proces polega na tym, by całość zamarzała od dołu, wypychając bąbelki powietrza ku górze. Dzięki temu otrzymujemy krystaliczny lód, a bryła nie pęka podczas ręcznego szlifowania - tłumaczy Tomasz Borowski, współzałożyciel Furoszronu. Równie ważne, co lód, są oczywiście dodatki. Syropy, które wykorzystuje warszawska lodziarnia pochodzą z lokalnych manufaktur i składają się w około 50% z owoców. - Dodatki do lodów szronowych zależą oczywiście od szerokości geograficznej, w każdym regionie świata mają one “lokalny” smak. - mówi Tomasz Borowski.
“Lokalny smak” to syropy owocowe, warzywne lub kwiatowe, które budują ten deser. W Japonii będą miały one smak słodkiej fasoli, w Ameryce Południowej owoców lulo, a w Polsce, na przykład, truskawek. Wiemy, co myślicie - co ekscytującego może być w zamrożonej wodzie z sokiem? Najkrótsza odpowiedź brzmi: wszystko.

Wegańskie, bezglutenowe, robione ręcznie
Pierwsze, na co natrafiamy, próbując lodów Furoszronu, to efekt “wow”. Po pierwsze, mają intensywny, owocowy smak, w niczym nie przypomnający znanych w polsce napojów na bazie pokolorowanego lodu. Po drugie, skondensowane mleko nadaje mu aksamitnej, gęstej tekstury. Na takie połączenie większość osób reaguje zaskoczonym wyrazem twarzy. Dalej jest jeszcze lepiej. Za drugim kęsem poczujecie dopiero wyrazisty smak poszczególnych składników: owoców, warzyw, kwiatów, kawy. Wreszcie, po trzecie, gdy przyjdziecie do Furoszronu drugi raz (a przyjdziecie na pewno), możecie spróbować jednej z miliona możliwych kombinacji. Banan z lawendą? Proszę bardzo. Kawa z jeżynami? Dlaczego nie? A może kokos, jagoda i pigwa? Lodziarnia dysponuje około 17 różnymi smakami. Ilość możliwych wariantów jest właściwie nieskończona. Potrzebujecie dodatkowych argumentów, by odwiedzić Furoszron? Lody szronowe są niskokaloryczne, bezglutenowe, slowfoodowe, robione ręcznie i wegańskie (o ile nie dodacie mleka skondensowanego). Lodowy deser kosztuje odpowiednio 7 i 9 złotych za porcję, zależnie od jej wielkości. Smaki mieszać możemy dowolnie, choć optymalna ilość syropów to nie więcej niż trzy.

Zobacz też: Najlepsze lody w Warszawie. Weź udział w naszej zabawie i wskaż swoje ulubione miejsce

Furoszron zaczynał jako jeden z najmniejszych food trucków. Wydawane z elektrycznego pojazdu lody cieszyły się tak dużą popularnością, że właściciele lodziarni na kółkach zdecydowali się na otwarcie stacjonarnego punktu i, jak zdradza Tomasz Borowski, myślą już o dalszej ekspansji. Najmniejszą szronową lodziarnie możecie odwiedzić na Kruczej 41/43. Jeśli będziecie mieli szczęście, charakterystyczny meleksowaty pojazd spotkacie także podczas gorących dni na letnich imprezach plenerowych. Warto wtedy ustawić się w kolejce po porcje kolorowego szronu, do czego gorąco zachęcamy.


od 12 lat
Wideo

Dobre i złe sąsiedztwo grochu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto