Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię.
O 19:15 podekscytowana publika oklaskami zagrzewała atmosferę, wyczekując artysty na scenie. Choć z poślizgiem, to Garou wyszedł na scenę, witając się szerokim uśmiechem i słowami "Cześć Polska, Ça va?"
Garou zaśpiewał utwory z różnych albumów. Było energiczne "Que l'amour est violent" z pierwszego krążka "Seul ...Avec Vous ", "Je suis le même" z trzeciego albumu "Garou", czy "Avancer" z najświeższego krążka "Au milieu de ma vie" z 2013 roku. Na pierwsze dźwięki "Sous le vent", ludzie zaczęli się podnośnic z miejsc, a już po chwili cała Sala Kongresowa na stojąco klaskała w rytm piosenki. Nie mogło zabraknąć jednego z największych hitów Garou, utwór "Gitan" znają chyba wszyscy Polacy.
Największe owacje wywołało wykonanie "Belle", utworu który 11 lat temu Garou wykonał na festiwalu w Sopocie w towarzystwie Roberta Janowskiego i Piotra Cugowskiego. Wtedy już publiczność zebrała się pod sceną formując niemały tłum tuż przed Garou.
Zobacz też: Koncerty w Warszawie w 2014 [zapowiedzi, bilety]
Pierre Garand, bo tak właściwie nazywa się Garou, tryskał dobrym humorem i żartował zagadując publikę miedzy piosenkami. przyznał, że stęsknił się za Polską. Fani byli dobrze przygotowani na przyjęcie swojego ulubieńca. Była polska flaga w kształcie serca, kwiaty i plakaty. Garou wielokrotnie wyrażał swoja wdzięczność dziękując po polsku.
Po koncercie grupa szczęśliwców miała szansę zawitać na backsage, gdzie Garou spotkał się z fanami i rozdawał autografy.
Jak wyprać kurtkę puchową?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?