Chińskie konsorcjum Covec złożyło 9 czerwca propozycję na rozwiązanie kryzysowej sytuacji. W skrócie - zobowiązało się dokończyć budowę, ale za większe pieniądze. W poniedziałek GDDKiA uznała, że żądania te są "niezgodne z prawem, zapisami kontraktu i bezzasadne".
Dlatego postanowiła odstąpić od kontraktu i już myśli nad wyłonieniem nowych wykonawców. Może to zrobić na zasadzie przetargu albo w toku negocjacji, czyli z tzw. wolnej ręki. Odbyły się już pierwsze spotkania z firmami, które mogłyby dokończyć po Chińczykach budowę trasy A2, tak aby pod koniec lipca prace mogły być wznowione.
Decyzja Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad uprawomocni się 27 czerwca, do tego czasu konsorcjum Covec może wrócić na budowę, jednak na starych zasadach.
GDDKiA postawiło ultimatum, Covec zagroziło wycofaniem się z budowy
91-kilometrowy odcinek autostrady łączącej Warszawę z Łodzią (dokładnie Stryków z Konotopą) ma być według planów gotowy w maju 2012 r. Budowa podzielona jest na kilka fragmentów. Dwa z nich buduje chińskie konsorcjum Covec i mają one łącznie ok. 50 km długości.
2 czerwca GDDKiA zdecydowała się wystąpić z ultimatum - planem naprawczym, bo jej zdaniem prace na odcinkach budowanych przez Covec prowadzone były nieregularnie, a wykonawca miał zaległości wobec polskich podwykonawców. W odpowiedzi chińskie konsorcjum zagroziło wycofaniem się z budowy.
Zobacz: Rusza budowa Autostrady A2. Połączy Warszawę i Łódź
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?