Gdzie będą mogły powstać nowe galerie handlowe?

Prace nad studium ruszyły jeszcze w poprzedniej kadencji toruńskiego samorządu - w październiku 2009 r. Według pierwotnych założeń dokument miał trafić w ręce rajców na początku 2012 r. Prace jednak się wydłużyły. - Chcemy zdążyć z jego uchwaleniem w tej kadencji, czyli do listopada - mówi Adam Popielewski, dyrektor magistrackiego wydziału architektury i budownictwa. Czym jest studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego? To jeden z kluczowych dokumentów dla miasta. Wskazuje, jak zabudować i zagospodarować tereny, np. pod przemysł, usługi, handel czy też budownictwo mieszkaniowe. To instrument, który samorząd może wykorzystać do kształtowania miasta i wpływać na to, jak w przyszłości będzie ono wyglądać. Urbaniści w aktualizacji studium muszą np. uwzględnić stan istniejącej zabudowy i zmiany od 2006 r.Na zmianach w studium najbardziej zależy firmom, które planują wybudować wielkopowierzchniowe obiekty handlowe, czyli takie, które mają powyżej 2 tys. m kw. powierzchni handlowej. Mogą one powstawać tylko w miejscach wyznaczonych w studium. A ten dokument, jak pokazuje doświadczenie, jest aktualizowany co kilka lat. - Mamy dużo wniosków dotyczących obiektów wielkopo-wierzchniowych, praktycznie w całym mieście - mówi Anna Stasium, szefowa Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. - Choć wydaje się, że Toruń jest już nimi nasycony, to wciąż są pomysły, by powstały one w różnych obszarach wewnątrz miasta. Chodzi np. o teren przy Olsztyńskiej przy os. Bukowa Kępa i planowanej zajezdni tramwajowej oraz rozszerzenie takiej funkcji na terenie po Polchemie.Magistrat bierze pod uwagę jeszcze inne rozwiązanie dla obiektów wielkopowierzchniowych, które funkcjonuje od wielu lat z powodzeniem w Bydgoszczy. Aby studium pozwalało je lokalizować wszędzie. Gdyby to przeszło, lokalizacje takich obiektów byłyby regulowane za pomocą miejscowych planów zagospodarowania.- Jest to o tyle rozsądne, że niektóre mniejsze sklepy np. salony samochodowe też mieszczą się w tej kategorii - mówi Popielewski. - To rozwiązanie jest jeszcze do rozważenia. Nie ma jeszcze ostatecznego rozstrzygnięcia. (WG)